Arsenal w finale Carling Cup

Piotr Szymański
Po prawdziwej kanonadzie w drugiej połowie, Arsenal nie pozostawił złudzeń Ipswich Town. Straty z pierwszego spotkania zostały odrobione z nawiązką, a bramki strzelali: Bendtner, Koscielny i Fabregas. Czyste konto zachował z kolei Wojciech Szczęsny.

Pierwsza połowa to walenie głową w mur ze strony Kanonierów. Goście z Ipswich bronili się bardzo rozsądnie i przed drugą odsłoną nic nie wskazywało na to, że Arsenal wygra, i do tego w tak okazały sposób.

Festiwal strzelecki rozpoczął w 61. minucie Nicklas Bendtner, który strzałem w długi róg dał gospodarzom upragnione prowadzenie. Dwie minuty później Laurent Koscielny wyskoczył najwyżej do piłki bitej z rzutu rożnego i uprzedził wychodzącego z bramki Martona Fulopa. Gospodarze postawili "kropkę nad i" w 77. minucie. Kontratak wyprowadzili Arshavin i Fabregas, drugi z nich wbiegł w pole karne i posłał piłkę między nogami bezradnego bramkarza.

Wojciech Szczęsny nie miał w tym spotkaniu wiele pracy. Na uwagę zasługują dwie sytuacje z udziałem polskiego bramkarza. W 12. minucie zderzył się z nim Bacary Sagna i nie był w stanie kontynuować gry, a w 69. minucie Polak pewnie obronił uderzenie Jasona Scotlanda z lewej strony pola karnego.

Przeciwnikiem Arsenalu w finale Pucharu Ligi na Wembley będzie West Ham United lub Birmingham Cty.

Zobacz zapis naszej relacji "minuta po minucie":

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24