Artur Sobiech znów kontuzjowany. To już dziewiąty raz od przybycia do Niemiec

Bartłomiej Stachnik
Nie ma szczęścia, a przede wszystkim zdrowia. Artur Sobiech wciąż pozostaje zawodnikiem niezwykle podatnym na kontuzje. Kiedy odnosi się dziewiątą w piątym sezonie gry w Niemczech, to ciężko mówić o jakichś perspektywach rozwoju, bo więcej czasu spędza się na rehabilitacji niż treningu.

Artur Sobiech doznał urazu w piątkowym meczu Schalke 04 z Hannoverem (w którym na co dzień występuje). Już w pierwszych akcjach meczu polski piłkarz padł na murawę i potrzebował pomocy lekarzy. Chociaż po ich interwencji wrócił na boisko, to w 17. minucie został zmieniony, bo nie był w stanie kontynuować gry.

Ciężko na razie określić jak ciężki jest to uraz, ale podobno perspektywy nie są dla Sobiecha zbyt obiecujące. Więcej szczegółów dowiemy się jednak dopiero po prześwietleniu, czyli najwcześniej w sobotę. Bez wątpienia kontuzja, która wykluczałaby go na dłużej będzie problemem nie tylko dla niego, ale także dla trenera. Ostatnio Polak stał się podstawowym napastnikiem i chociaż nie strzelał za dużo bramek, regularnie wychodził na boisko od pierwszych minut.

To była dla niego niepowtarzalna szansa, aby wreszcie dłużej pograć regularnie, bo do tej pory miał z tym duże problemy. Dużą rolę odegrały w tym wszystkim poprzednie kontuje, których w cztery lata było aż osiem. Ta jest dziewiąta i ciężko już mówić o pechu, ze zdrowiem Sobiecha musi być coś bardzo nie w porządku.

Dłuższa kontuzja tym bardziej psułaby szyki Polakowi, że zbliża się Euro 2016, a ostatnio był wybierany przez Adama Nawałkę jako trzeci atakujący. Czy zdąży się wyleczyć i złapać na tyle odpowiednią formę, aby wyjechać na turniej? Trzymajmy za to kciuki, bo patrząc na historię Sobiecha, jest go po prostu szkoda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24