Baraże MŚ 2014. Grecy rozprawili się u siebie z Rumunią (ZDJĘCIA)

Jakub Seweryn
Reprezentacja Grecji wydaje się być blisko upragnionego awansu do finałów Mistrzostw Świata w Brazylii. W pierwszym meczu barażowym z Rumunią wygrała 3:1 i w rewanżu musi tylko obronić zaliczkę.

Gospodarze, którzy w grupie po kapitalnym wyścigu musieli uznać wyższość Bośni i Hercegowiny, od pierwszych sekund starali się narzucić rywalom swoje tempo gry, a ich nastawienie pozwoliło już po trzynastu minutach gry wyjść na prowadzenie. Długą piłkę w pole karne otrzymał rewelacyjny Mitroglou i przy gapiostwie rumuńskich obrońców strzałem z pierwszej piłki nie dał szans Bogdanowi Lobontowi. Na usprawiedliwienie Rumunów trzeba dodać, że w tym spotkaniu nie mógł wystąpić lider ich defensywy, Vlad Chiriches. Obrońca Tottenhamu w ostatnich dniach doznał bowiem złamania nosa.

Goście dość szybko doprowadzili do wyrównania, po tym jak dośrodkowanie z rzutu wolnego Torje trafiło na głowę Stancu, który z bardzo ostrego kąta zdołał zmieścić piłkę w greckiej bramce. Remis nie utrzymał się jednak długo, bowiem odpowiedź podrażnionych Greków przyszła natychmiast. Samaras zagrał bardzo dokładną piłkę na prawe skrzydło do Torosidisa, ten z pierwszej piłki posłał ją przed bramkę Rumunów, gdzie Salpingidis dopełnił formalności i po 21 minutach bardzo emocjonującego spotkania było 2:1 dla gospodarzy. Gdy wydawało się, że po takim początku spotkanie może być tylko lepsze, jego tempo zdecydowanie siadło. Obu ekipom brakowało wyraźnie dokładności w najważniejszych momentach, przez co brakowało sytuacji bramkowych, a co z tym idzie, również goli. Do przerwy więc, Grecy prowadzili z Rumunią 2:1.

Druga część gry nie stała na najwyższym poziomie, jak w większości meczów, w których Grecy mają prowadzenie. Ekipa Hellady zazwyczaj stara się grać rozsądnie, z kontry i spokojnie czekać na swoje szanse podwyższenia swojego prowadzenia. Taka nadarzyła się w 67. minucie spotkania, kiedy to gospodarzom udało się strzelić trzeciego gola. Z rzutu wolnego kiepską centrę zaprezentował Samaras, ale piłkę w niemożliwy sposób udało się zgrać głową Katsouranisowi, dzięki czemu Kostas Mitroglou mógł zdobyć z kilku metrów swoją drugą bramkę w tym meczu.

Ten sam piłkarz chwilę później mógł skompletować hattricka, jednak po podaniu Siovasa w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie był w stanie go pokonać. Już do końca pojedynku Grecy w pełni kontrolowali boiskowe poczynania i utrzymali dość wysoką dla siebie przed wtorkowym rewanżem dwubramkową przewagę. Mogła ona być jeszcze wyższa, jednak asystent Pedro Proency dopatrzył się spalonego przy trafieniu w 90. minucie rezerwowego Theofanisa Gekasa. Grecja ogrywa Rumunię 3:1 i jedną nogą jest na mistrzostwach świata w Brazylii.

Grecja – Rumunia 3:1 (Mitroglou 14’,67’, Salpingidis 21’ – Stancu 19’)

Grecja: Karnezis – Torosidis, Papastathopoulos, Maniatis (77’ Karagounis), Holebas – Katsouranis (86’ Samaris), Siovas, Tziolis – Salpingidis, Mitroglou (81’ Mitroglou), Samaras.

Rumunia: Lobont – Gardos, Goian, Matel, Rat – Tanase (87’ Maxim), Cocis, Bourceanu (75’ Lazar), Torje (75’ Grozav) – Stancu, Marica.

Żółte kartki: Siovas, Katsouranis – Bourceanu, Cocis, Goian, Lazar x2, Rat

Czerwona kartka: Lazar (90’, Rumunia, za dwie żółte)

Sędzia: Pedro Proenca (Portugalia)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24