Powiększenie ligi jest pomysłem, który prezes PZPN Zbigniew Boniek feruje od dłuższego czasu. Teraz postanowił wcielić go w życie, decydując się na zderzenie ze Spółką Ekstraklasa, która stoi jednak na straconej pozycji.
Prowadząca rozgrywki Spółka chciałaby utrzymać obecną szesnastozespołową Ekstraklasę. Aby uzasadnić taki punkt widzenia w grudniu 2019 zleciła niezależnym ekspertom dokonanie oceny różnych wariantów. Z opinii wydanej po badaniach wynika, że powiększenie ligi niesie ze sobą poważne zagrożenia związane z obniżeniem poziomu sportowego i atrakcyjności rozgrywek i najlepszym rozwiązaniem byłoby pozostawienie tabeli liczącej 16 klubów, z dwoma miejscami spadkowymi. Kluby postawiły też sprawę jasno: nie chcą też dzielić medialnego finansowego tortu na więcej kawałków niż obecnie.
Nie przegapcie
Ostateczna decyzja dotycząca kształtu rozgrywek należy jednak do zarządu PZPN i z tej broni zamierza skorzystać Boniek, pewny tego, że nie będzie miał problemu z przeforsowaniem swojego projektu. W gremium, które w środę będzie dyskutowało na ten temat, zasiada bowiem tylko czterech przedstawicieli klubów, w tym trzech ekstraklasowych: prezes Jagiellonii Cezary Kulesza, prezes Rakowa Wojciech Cygan, wiceprezes Cracovii Jakub Tabisz i prezes Widzewa Łódź, Martyna Pajączek. Zdecydowaną większość stanowią regionalni „baronowie”, wierni prezesowi.
W wyniku reformy w sezonie 2021/22 w Ekstraklasie będzie występowało 18 klubów, które rozegrają 34 kolejki, bez podziału na grupy mistrzowską i spadkową. Do I ligi spadać będą trzy najsłabsze drużyny. W przejściowych rozgrywkach 2020/21 elitę opuści tylko jeden zespół, za to awans z zaplecza wywalczą trzy. Głosowanie zarządu PZPN zaplanowano na luty.
Zobaczcie koniecznie
To pierwszy przypadek, gdy PZPN narzuci Ekstraklasie formę rozgrywek. Do tej pory to ona przedstawiała swoje projekty, a związek je aprobował. Zbigniew Boniek uznał, że pomysły Spółki zakończyły się fiaskiem, którego efekty przekładają się na klęski w europejskich pucharach. Jego zdaniem 37 kolejek, wymuszających granie niemal do wigilii i inaugurację wiosny na początku lutego mają wpływ na kiepskie przygotowanie piłkarzy do pucharowych występów. Prezes PZPN optuje też za tym, by mecze były rozgrywane po kilka o określonych godzinach, zamiast obecnego systemu, który wymaga aż ośmiu różnych terminów w każdej z kolejek.
Ofensywa Bońka niewątpliwie doprowadzi do kolejnego zaognienia na linii PZPN -Ekstraklasa, ale ta ostatnia ma niewiele argumentów, by przeciwstawić się szefowi związku. W dodatku sama dała mu do ręki oręż wprowadzając w obecnym sezonie spadek trzech drużyn, co zamieniło grupę spadkową w „rzeźnię”, a to klubom spoza czołówki nie przypadło do gustu.
Rozwiąż i poznaj wynik
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?