Adrian Błąd urodził się niespełna 21 lat temu w Lubinie. Jest wychowankiem Zagłębia, chłopakiem z sercem w kolorze miedzi. Był gwiazdą drużyny wygrywającej rozgrywki Młodej Ekstraklasy. W pierwszej drużynie nie dostał jednak prawdziwej szansy na pokazanie swoich wysokich umiejętności. Był rzucany po wszystkich pozycjach w pomocy, próbowano go jako alternatywy dla Bartosza Rymaniaka na boku obrony. Te eksperymenty nie miały prawa się powieść, a Adrian zamiast przez kolejną rundę pełnić funkcję zapchajdziury, został wypożyczony do Zawiszy Bydgoszcz.
W Bydgoszczy Błąd stał się piłkarzem pełną gębą. Poruszając się pomiędzy liniami pomocy i napadu, uczestniczył w prawie każdej akcji ofensywnej Zawiszy. Po rundzie jesiennej jego drużyna zajmuje trzecie miejsce w tabeli, a Błąd jest na takiej samej lokacie w... klasyfikacji najlepszych strzelców! Rzadko się zdarza, by o miano króla strzelców walczył pomocnik, a 10 bramek zdobytych przez Adriana dało mu tytuł najlepszego pierwszoligowca roku.
Lider klasyfikacji strzelców I ligi Jakub Świerczok jest już zawodnikiem Kaiserslautern, które stoczyło o niego bój z Wisłą Kraków. Zagłębie nie musi toczyć o Błąda żadnych walk, bowiem może zakończyć wypożyczenie i mieć go u siebie. Wszystko wskazuje jednak na to, że będący w wysokiej, jak nigdy dotąd, formie lubinianin, zostanie w Bydgoszczy do końca sezonu. - Korzystniejsze dla Adriana, z którym w Lubinie wiązane są spore nadzieje, będzie pozostanie na kolejne pół roku w Zawiszy i zdobywanie ligowych doświadczeń na poziomie zaplecza Ekstraklasy - powiedział oficjalnej stronie Zagłębia pełnomocnik zarządu ds. sportowych Rafał Helbik.
Jednym z kilku zawodników Zagłębia, którzy po fatalnej jesieni nie stracili poparcia fanów, jest inny wychowanek Miedziowych - Arkadiusz Woźniak. W każdym meczu dawał z siebie wszystko, co na tle truchtających kolegów musiało się podobać. Błąd walczyłby zapewne równie zażarcie. W derbowym meczu ze Śląskiem tak chciał się pokazać, że w kilkanaście minut zobaczył dwie żółte kartki i musiał opuścić boisko. Dziś jest w wielkiej formie. Zagłębie, miast próbować ściągnąć go do domu, rozwiązując być może problem z brakiem skutecznego ofensywnego pomocnika, skupia się na poszukiwaniu zagranicznych najemników. Czy drużyna, której brakowało w jesiennych meczach walki i charakteru, nie potrzebuje "gryzącego trawę" wychowanka, najlepszego zawodnika zaplecza Ekstraklasy?
Czy rezygnacja z Błąda to nie błąd?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?