Błaszczykowski: Ostatni rok przygotowań będzie najważniejszy

Maciej Stolarczyk
- Problemy są i będą zawsze. Nigdy nie jest tak, że się wszystko idealnie układa. Ale weryfikacja naszych przygotowań nastąpi na mistrzostwach Europy. Ten czas, który mieliśmy - 2,5 roku - przepracowaliśmy dobrze - uważa Jakub Błaszczykowski, skrzydłowy reprezentacji Polski i Borussii Dortmund.

Oglądaliście w środę mecz Nigeria - Argentyna?
Nie, bo w tym czasie mieliśmy kolację. Ale znamy wynik, Argentyna przegrała 1:4.

Ucieszyliście się, bo będzie to łatwy rywal?
Nigdy nie uważałem, że ta reprezentacja będzie słabym przeciwnikiem i zdania nie zmieniłem. Przegrali wysoko, ale każdy mecz jest inny. Chociaż jest to rezerwowy skład Argentyny, to jak popatrzymy na nazwiska, to okaże się, że przyjdzie nam grać z zawodnikami wysokiej klasy. Nie są to największe gwiazd, ale piłkarze z dobrych europejskich lig.

Wynik i dobre wrażenie w dwóch najbliższych meczach są dla Was ważne, czy to tylko kolejny etap treningu?
Jesteśmy w kulminacyjnym momencie przygotowań. Jest duża presja, żebyśmy te mecze wygrali i zrobimy wszystko, żeby tak się stało. Potrzebujemy zwycięstwa, i to popartego dobrą grą, żeby uspokoiła się atmosfera wokół reprezentacji.

Do Euro pozostał rok. Drużyna jest na takim etapie, jak Pan to sobie wyobrażał dwa lata temu, czy jednak pojawiły się jakieś problemy?
Problemy są i będą zawsze. Nigdy nie jest tak, że się wszystko idealnie układa. Ale weryfikacja naszych przygotowań nastąpi na mistrzostwach Europy. Ten czas, który mieliśmy - 2,5 roku - przepracowaliśmy dobrze. Teraz trzeba przestać mówić o tym, że wyniki nie są ważne. Wchodzimy w ten etap, gdy musimy zacząć wygrywać. Czas selekcji w zasadzie się skończył, chociaż mamy problemy kadrowe i trener szuka nowych rozwiązań. Kilka kolejnych meczów graliśmy w różnym składzie. Ale to nie zmienia faktu, że musimy już ostatecznie zgrać się przed Euro. Ostatni rok przygotowań będzie najważniejszy.

Działacze chcą zmienić miejsce Waszego pobytu w czasie mistrzostw z Grodziska na Józefów. Zapoznaliście się już z miejscowym hotelem i stadionem w Sulejówku. To lepsza baza?
Wiadomo, że chodzi tylko o jedną sprawę, czyli dojazdy. Dwa mecze grupowe zagramy w Warszawie. Niewygodnie było by jechać z Grodziska do Poznania, z Poznania samolotem do Warszawy i jeszcze z lotniska do hotelu i z hotelu na stadion. Możemy być przecież tutaj na miejscu, mieć 20 minut drogi na stadion i się nie martwić. Dla nas, zawodników, na pewno byłoby to wygodniejsze.

Jak na morale zespołu wpływają doniesienia, że w przypadku kolejnych porażek może dojść do zmiany trenera?
Zawsze jest tak, że o reprezentacji dużo się pisze i ja osobiście nie zwracam uwagi na takie spekulacje. Ale zdaję sobie sprawę, że dziennikarze i kibice chcieliby w końcu obejrzeć dobrą grę i zwycięstwo. Choć z drugiej strony pamiętajmy, że w ostatnich ośmiu meczach ponieśliśmy tylko jedną porażkę, więc tak bardzo źle nie jest.

Może się zdarzyć, że w Warszawie zagracie bez wsparcia kibiców, którzy mają ogólnopolski protest.
Mam nadzieję, że kibice będą z nami. Wszyscy wiemy, jak wiele razy pomogli nam żywiołowym dopingiem. To potrzebne, także bądźcie z nami!

Rozmawiał Maciej Stolarczyk / Polska The Times

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24