Bo narzekać umie każdy... Dzisiaj wraca Ekstraklasa [KOMENTARZ]

Rafał Połczyński
Dzisiaj wznawia rozgrywki Ekstraklasa
Dzisiaj wznawia rozgrywki Ekstraklasa Jakub Kowalski
Gdybym spodziewał się błyskotliwych zagrań i dyscypliny taktycznej - włączyłbym Premier League. Ja czekam na nowe wywiady, takie jak ten legendarny z Piotrem Świerczewskim, na boiskowy kabaret w stylu słynnych "cieszynek" Odry Wodzisław. Czekam na oprawy kibicowskie, chociaż im chyba lepiej sprzyjały stare stadiony. Czekam na nowego bohatera w stylu Piotra Reissa, za którym nawet w krytycznych momentach stanie całe miasto. Na kolejnego, odradzającego się po każdym upadku jak feniks z popiołów Saganowskiego.

Pobierz Niezbędnik Kibica na start rundy wiosennej T-Mobile Ekstraklasy!

Czekam na następnych rycerzy wiosny, którzy tak jak kiedyś ci z Łodzi pokażą charakter... Czekam na Łukasza Madeja, Sebka Milę, Sebastiana Przyrowskiego. Będzie mi brakowało rozmów ze Smudą, tak jak brakuje mi na boisku twarzy Pawła Kryszałowicza i Mikela Arruabarreny. No i oczywiście czekam na kolejnego bohatera, nowego Piechnę czy Matusiaka...

Mam wielu znajomych, którzy gardzą polską piłką. Czują niechęć do ekstraklasy, nie doceniają naszych zawodników... Ba, mają nawet odwagę wypowiadać kwestie w stylu "co za patałachy", "gdybym ja zarabiał tyle co oni, już dawno gralibyśmy w Lidze Mistrzów!". Oczywiście dla ludzie tego pokroju, Champions League, to najwyższa dostępna forma rozrywki, a gdy spotkają się w nich naprzeciwko siebie Real Madryt i FC Barcelona, wtedy ekstaza sięga zenitu. Rozumiem to, aczkolwiek nie popieram.

Na naszą piłkę należy spojrzeć inaczej, trzeba ją kochać bezwarunkowo. Oczywiście, że także chciałbym aby polski futbol miał swoich regularnych reprezentantów w europejskich pucharach. Ale póki co o chłopakach z poznańskiej Wildy, warszawskiej Woli, czy Łódzkich Bałut możemy poczytać jedynie w skarbach kibica T-Mobile Ekstraklasy.

Liga wraca, a wraz z nią wracają emocje. Dla niektórych "smutnych ludzi" jest to frustracja, agresja i złość. Dla pozytywnie zakręconych, jest to radość i szczęście. Mamy swoje legendy, swoich bohaterów, swoje specyficzne realia. Możemy zastanawiać się w nieskończoność, jak to jest, że Śląsk w ostatnim sezonie zdobył mistrzostwo Polski? Zdobył, bo taka jest ta liga. Czemu Frankowski, któremu nie udało się zaistnieć za granicą robi w Ekstraklasie furorę, podczas gdy uznani w świecie Jeleń i Wichniarek okazują się transferowymi niewypałami? Bo taka jest liga. Ot, całe wytłumaczenie. Na nic liczenie statystyk i analizy pomeczowe.

To jest nasza piłka, mamy ją na wyciągnięcie ręki, dbajmy o nią, doceniajmy i róbmy tyle, ile możemy dla jej rozwoju. Żebyśmy mogli za parę wczuć się w nią już tak na serio, tak żeby zatracić dystans czerpiąc z tego pełną satysfakcję. Bo narzekać umie każdy...

Twitter

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24