Bruma: Problem polega na tym, że nie zdobywamy bramek

Hubert Maćkowiak
- Nie chcę oceniać naszej taktyki, bo to trener za nią odpowiada. To Jose Bakero ustala sposób gry przed każdą kolejką - mówi Marciano Bruma, piłkarz Lecha Poznań.

Lech przegrał z przeciwnikiem, którego celem jest utrzymanie się w ekstraklasie. Jak to wytłumaczyć?
Trudno mi to zrozumieć. Nasz podstawowy problem polega na tym, że nie zdobywamy bramek. To później odbija się też na naszej psychice. Musimy przestać o tym myśleć, a w końcu się uda. Wierzę w to.

Kibice kilka razy dali wam do zrozumienia, co myślą o waszej postawie. Jak na to reagowaliście?
Na stadionie panowała dość nerwowa atmosfera, mogę sobie wyobrazić, dlaczego. Graliśmy u siebie, więc kibice oczekiwali zwycięstwa. Myślę, że przede wszystkim zawiedli się w drugiej połowie. Ta część meczu nie była dla nas dobra.

Gdybyście strzelili gola w pierwszej połowie, to ten mecz potoczyłby się inaczej? Mogliście wygrać?
Trudno powiedzieć. Uważam, że strzelony gol zmieniłby podejście rywala, jego taktykę. Widzew, przegrywając, zagrałby inaczej.

Przeciwnicy wiedzieli, że muszą czekać na swoją szansę i oddać pole gry Lechowi. Można powiedzieć, że byli lepsi w realizacji strategii gry?
Nie chcę oceniać naszej taktyki, bo to trener za nią odpowiada. To Jose Bakero ustala sposób gry przed każdą kolejką. To, co zauważyłem, to fakt, że Widzew zagrał świetne zawody. Naprawdę byli świetnie przygotowani, wiedzieli, jak przemieszczać się na boisku. Skoro wygrali, to trudno ich krytykować. Doceniam przeciwnika.

Czy Lecha w tych ostatnich meczach stać na zwycięstwa i zdobycie sześciu punktów?
To byłoby dobre zakończenie roku. Bardzo chcielibyśmy się przełamać.

Rozmawiał Hubert Maćkowiak / Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24