Buldogi Ojrzyńskiego na drodze Śląska Wrocław

Jakub Guder/Gazeta Wrocławska
Jacek Kiełb po powrocie do Kielc obciął głowę na łyso
Jacek Kiełb po powrocie do Kielc obciął głowę na łyso Paweł Czajkowski (Ekstraklasa.net)
Zdecydowanej grze i boiskowemu charakterowi złocisto-krwiści zawdzięczają, że coraz częściej mówi się o nich jako o "buldogach Ojrzyńskiego". Zresztą wyglądem też straszą, część z nich ogolona na zero, wytatuowana, z barwną przeszłością.

Śląsk Wrocław - Korona Kielce LIVE! - Relacja na żywo w Ekstraklasa.net od 17!

Jak ktoś nowy do nich przychodzi, to od razu się dopasowuje. Tak jak Jacek Kiełb. Do Kielc wrócił po niezbyt udanej przygodzie w Lechu i szybko zdecydował się pozbyć włosów na głowie. Zarówno on, jak i jego koledzy odpierają zarzuty o brutalną grę, przyznając jednak, że agresywnego podchodzenia do meczu nauczył ich szkoleniowiec. - Gramy agresywnie, tyle. Taki styl zaszczepił w nas trener Ojrzyński, przekazał pozytywny impuls - powiedział w jednym z wywiadów Kiełb.

Obok niego na boisku biega jeszcze kilku niepokornych walczaków. Przede wszystkim obecny kapitan Korony - Kamil Kuzera. Zaczynał w Wiśle, gdzie był obiecującym, młodym obrońcą. Właśnie z Krakowa trafił pierwszy raz do Kielc w 2003 roku. Kilka miesięcy wcześniej został odsunięty od drużyny, bo prowadząc samochód bez prawa jazdy, potrącił innego zawodnika Białej Gwiazdy. Potem była jeszcze afera korupcyjna (właśnie sezon 2003/2004 w Kielcach), do udziału w której Kuzara się przyznał, a potem dobrowolnie poddał karze. Teraz dojrzał i kapitańska opaska mu służy.

Jest jeszcze Maciej Korzym (rocznik 1988). Jako piętnastolatek trafił do Sandecji Nowy Sącz. W lidze zadebiutował kilka dni po szesnastych urodzinach, mając za sobą już m.in. testy w młodzieżowej szkółce Chelsea. Od początku mówiło się, że to olbrzymi talent. Latem 2004 roku trafił do Legii. Potem było różnie. Wypożyczono go do Odry Wodzisław i Bełchatowa. W 2010 roku definitywnie zawitał do Kielc. W 2007 roku odmówił wyjazdu na towarzyski turniej z reprezentacją U-20, która szykowała się do MŚ. Wielu uważa, że tym zamknął sobie drogę do kariery w kadrze.

Całością poczynań Korony kieruje Aleksandar Vuković - Serb wcześniej kojarzony z Legią, teraz myśli o tym, by karierę zakończyć w Kielcach. Wspiera nie tylko kolegów z drużyny, ale i kibiców. Ostatnio stwierdził, że jeśli za wulgarne słowa na "k" i "ch" fani dostają zakazy stadionowe, to on pierwszy powinien nie wchodzić na stadion, bo często używa tych słów. Właśnie za to oddanie Vukovicia i kolegów kochają w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24