Buzała: Nie zostawiliśmy sobie marginesu błędu

Jacek Czaplewski
- Drugi gol ustawiłby definitywnie przebieg spotkania. Po nim włączyłby się nam luz, którego zabrakło w ostatnim kwadransie - oceniał zremisowany 1:1 mecz z Pogonią Szczecin pomocnik Lechii Gdańsk, Paweł Buzała.

Pogoń rzutem na taśmę urwała punkty Lechii w derbach Pomorza (ZDJĘCIA)

"Buzi" zgodził się z opinią trenera Bogusława Kaczmarka, że głupota Lechii w końcowej fazie meczu wyszła poza skalę. Gospodarze dali bowiem sobie wydrzeć zwycięstwo w ostatniej akcji. - Wszystko szybko ułożyło się po naszej myśli; najpierw czerwona kartka, potem wykorzystana jedenastka. Później kolejne okazje do podwyższenia... No ale, po wyrzuceniu Piotrka Wiśniewskiego wkradła się w nasze szeregi niepotrzebna nerwowość i Pogoń, która nie miała wcześniej żadnych sytuacji, zdołała wyrównać

- Za długo przetrzymywaliśmy piłkę, graliśmy szarpanie. Nawet nie zostawiliśmy sobie żadnego marginesu błędu. Odpowiedzialność za to, co się stało w końcówce spoczywa na całym zespole. Nie mamy do "Wiśni" pretensji za to, że złapał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę - powiedział pomocnik biało-zielonych, który w dzisiejszym spotkaniu zagrał na szpicy. W 81. minucie zmienił go Mohammed Rahoui.

Lechia Gdańsk

LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Twitter

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24