Była walka i ceny punkt piłkarzy Siarki Tarnobrzeg na inaugurację roku

Najlepszym piłkarzem na boisku był bramkarz tarnobrzeskiego zespołu Karol Dybowski, któremu w dużej mierze należy zawdzięczać, że spotkanie zakończyło się bezbramkowym wynikiem. Dybowski miał przy tym sporo szczęścia, bowiem piłka dwukrotnie trafiała w słupek bramki, której strzegł. W kilku sytuacjach wyszedł on obronną ręką z sytuacji sam na sam z piłkarzami Rozwoju. Szczęście jednak sprzyja lepszym.

- Karol faktycznie wybronił nam ten punkt i był najlepszym zawodnikiem meczu. Moim zdaniem stać nas na lepszą grę i nie jestem do końca zadowolony. Punkt na wyjeździe ma jednak swoją wartość i trzeba go przyjąć z szacunkiem. Wierzę, że w następnych meczach grać będziemy nieco lepiej niż to miało miejsce w Katowicach powiedział nam stoper tarnobrzeskiej drużyny Bartosz Waleńcik, którymi swoimi interwencjami w obronie potwierdził jak wysokiej klasy jest zawodnikiem.

Gospodarze przystąpili do meczu z Siarką z wielką ochotą zagarnięcia trzech punktów, co pozwoliły tej drużynie poprawić swój skromny jesienny dorobek. Kiedy miejscowi nie strzelili upragnionego gola, a koniec spotkanie zbliżał się coraz bardziej, nerwy gospodarzom puszczały. W całym meczu zostali napomniani przez arbitra pięcioma żółtymi kartkami, a na koniec czerwoną. Ukarany nią został Michał Trąbka, który ujrzał "czerwień" w drugiej minucie przedłużonego czasu gry, a już siedząc na ławce rezerwowych kolejną czerwoną mógł zostać ukarany Sebastian Szczepański. Arbiter jednak okazał się pobłażliwy i za krytykowanie jego orzeczeń pokazał piłkarzowi Rozwoju tylko żółtą kartkę.

Goli w Katowicach nie było, ale było sporo dobrej gry z obu stron co jest dobrym prognostykiem przed kolejnymi meczami.
W najbliższej kolejce przeciwnikiem tarnobrzeskiego zespołu będzie ekipa Błękitnych Stargard, a mecz rozegrany zostanie w sobotę 11 marca w Tarnobrzegu. Początek o godzinie 15.