Były podopieczny Smudy zagra w Juventusie… Bukareszt

Kaja Krasnodębska
Polska Press
„Dzalamidze w Juventusie”, „Z Górnika Łęczna do Juventusu” – takie tytuły z pewnością klikałyby się na największych internetowych portalach. I co ważniejsze, nie byłyby nieprawdziwe. Nika Dzalamidze, który kilka tygodni temu rozstał się z ekstraklasowym spadkowiczem, teraz ma już nowego pracodawcę. W nowym sezonie zagra w Juventusie… Bukareszt.

Niki Dzalamidze większości polskim kibicom nie trzeba przedstawiać. Występował w łódzkim Widzewie, Jagiellonii Białystok oraz ostatnio Górniku Łęczna. Mimo, że na karku ma dopiero 25-lat i pochodzi z Gruzji, na naszych boiskach zjadł już przysłowiowe zęby. 112 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej okrasił dziesięcioma golami. Po raz pierwszy przyjechał tutaj jeszcze przed dziewiętnastymi urodzinami i od tej pory nieco przekomarzał się z naszymi rozgrywkami. Pojawiał się tutaj, znikał. Wyjeżdżał, ale zawsze szybko wracał. I tak teraz żegna się z Ekstraklasą po raz trzeci. Czy tym razem zniknie na dłużej?

Ostatni rok nie był dla niego najbardziej udanym. Wracając do Polski z tureckiego Rizesporu z pewnością liczył na bardziej udany sezon. I pod względem liczby występów i ostatecznego miejsca swojej drużyny w lidze. Ale tym razem praktycznie nic nie poszło po jego myśli. Zaledwie 11 meczów w Lotto Ekstraklasie oraz zakończenie rozgrywek na 15 miejscu w tabeli. Mimo, że przez te ponad 500 rozegranych minut walczył w ofensywie, ani razu nie zdołał wpisać się na listę strzelców, nie został też zapamiętany z jakichś wybitnie dobrych występów. Kampania 2016/2017 nie okazała się dla niego szczęśliwą, a przygody z Górnikiem Łęczna nie będzie przez długie lata wspominał z łezką w oku.

Po tym co niegdyś pokazywał w Jagiellonii, kibice mogli poczuć się rozczarowani. Tak jak pod okiem Michała Probierza grał pierwsze skrzypce i dołożył sporą cegiełkę do wywalczenia wówczas przez białostoczan brązowego medalu oraz biletu ku europejskim pucharom, tak teraz siedział na ławce nawet gdy w drużynie Franciszka Smudy nie działo się najlepiej. Nie grywał regularnie, przez co forma również nie rosła. Teraz czas się odbudować. Czy uda mu się już to w najbliższym czasie?

Na to pytanie odpowiedzą najbliższe miesiące. W swej dorosłej karierze zwiedził już cztery kraje, lecz w Bułgarii jeszcze go nie było. Jak dotąd poza Polską i Gruzją, występował jeszcze w Rosji oraz Turcji. Teraz spróbuje swoich sił w barwach bułgarskiego Juventusu. Poza nazwą zespół z Bukaresztu z tym włoskim łączy również fakt, że nowy koledzy Gruzina także występują w najwyższej lokalnej klasie rozgrywkowej. Awansowali do niej w ubiegłym sezonie i na razie nie radzą sobie najlepiej. Po trzech kolejkach plasują się na przedostatnim miejscu, mając na swym koncie zaledwie punkt. Czy Nika Dzalamidze przyjdzie z odsieczą i pomoże zanotować pierwszą wygraną?

TOP 15 klubów z najwyższą frekwencją

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24