Bytovia czeka na inaugurację 2. ligi

- Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że ten sezon będzie naprawdę trudny, bo w obiegowej opinii, ten drugi sezon jest bardzo trudny - mówi Waldemar Walkusz, trener Druteksu Bytovii Bytów.

- Myślę, że jesteśmy przygotowani do niego dobrze - dodaje. Do rozgrywek przygotowany jest także stadion w Bytowie, który w lipcu przeszedł niemałą metamorfozę. - Są już trybuny, można powiedzieć, z prawdziwego zdarzenia, z zadaszeniem, i boisko przygotowane do gry - mówi Janusz Wiczkowski, prezes klubu. - Mamy też już wszystkie zgody, a więc możemy przystępować do gry - dodaje.

Przeobrażenie przeszedł także zespół z Bytowa. Jego trzon został nie zmieniony i w składzie nie zabrakło oczywiście Wojtka Pięty, który jest reżyserem gry w bytowskiej drużynie. Z drużyny odeszło aż 10 graczy. Z zespołem pożegnali się Michał Szałek i Dawid Retlewski, którzy byli mocnymi punktami zespołu.

Odeszli też Marek Kowal, Adiwano Nascimento, Paweł Waleszczyk, Jakub Zejglicz, Bartosz Nałęcz, Paweł Brzeziński, Krzysztof Bryndal i Patryk Laskowski. - Szkoda przede wszystkim tych dwóch pierwszych , którzy byli naprawdę dobrymi zawodnikami, ale dołączyło też do nas wielu mocnych graczy i myślę, że nasz skład jest w sumie silniejszy aniżeli ten z poprzedniego sezonu - mówi Walkusz.

W gronie tych, którzy dołączyli do Druteksu Bytovii, znaleźli się Robert Hirsz, Jakub Kaganek, Mateusz Kołodziejski, Łukasz Kowalski, Michał Kowal, Patryk Pytlak, Mateusz Wiśniewski, Łukasz Wróbel, Adrian Wróblewski, Artur Wojach i Kamil Stankiewicz.

Ci zawodnicy przez ostatni miesiąc trenowali już z zespołem. - Podczas przygotowań nie było łatwo, bo mocno trenowaliśmy, ale najważniejsze też w tym czasie było zgranie zespołu gdyż jest on mocno odświeżony - podkreśla trener.