Chojniczanka - Olimpia: bez goli, ale nie bez emocji

Wojciech Piepiorka/Dziennik Bałtycki
Polskapresse
Polskapresse Polskapresse
Mecz Chojniczanki Chojnice z Olimpią Grudziądz pokazał, że spotkanie zakończone bezbramkowym remisem wcale nie musi być nudne. Choć żadnej drużynie nie udało się pokonać bramkarza rywali, około 2,5 tysiąca widzów (w tym 200 z Grudziądza) obejrzało dobre widowisko.

W porównaniu do meczu z Zawiszą Bydgoszcz, w wyjściowym składzie Chojniczanki doszło aż do czterech zmian. Jedna była wymuszona, bo Damianowi Trzebińskiemu odnowiła się kontuzja ścięgna Achillesa (dziś "Trzebik" wraca jednak do treningów) i w jego miejsce zagrał Tomasz Lenart. Inne były dość zaskakujące.

Na ławce rezerwowych usiedli: dotychczasowy kapitan Sławomir Ziemak , Tomasz Pestka i Paweł Noga, a na boisku zameldowali się: Aleksandar Atanacković, Sylwester Kret i Daniel Fabich. Opaskę kapitana założył Sławomir Pach.

- Mam ich wszystkich w blokach startowych, niektórzy aż się palą do gry - tłumaczył Grzegorz Kapica, trener zespołu z Chojnic. - Jest połowa rundy. Za chwilę zaczną się kontuzje, kartki, dlatego cenni są zawodnicy, którzy w każdej chwili będą gotowi do wejścia na boisko. Cały czas trzeba mieć zachowaną równowagę w zespole.

Nie może być tak, że pierwsza jedenastka gra całe mecze od początku do końca.
Po meczu obaj trenerzy przyznali, że remis jest sprawiedliwy. Każdy zespół miał kilka okazji do zdobycia bramki. W pierwszej połowie groźniej strzelała Olimpia, ale Przemysław Sulej i Tomasz Rogóż nieznacznie się pomylili. W drugiej- przewaga Chojniczanki zarysowała się wyraźniej i wtedy też wypracowała sobie więcej okazji.

Najlepsze zmarnowali Daniel Fabich po podaniu Szymona Gibczyńskiego i Tomasz Pestka po dośrodkowaniu Tomasza Lenarta. Dużo jednak nie brakowało, aby powtórzył się scenariusz ze spotkania z Zawiszą i Bałtykiem Gdynia, kiedy w końcówce Chojniczanka traciła gole przesądzające o jej porażce. W 85 minucie dwa razy świetnie interweniował jednak Krzysztof Baran i zapobiegł utracie bramki.
- Punkt na tak trudnym terenie to na pewno nie najgorszy wynik mojej drużyny - mówi Marcin Kaczmarek, trener Olimpii. - My mieliśmy piłkę meczową, ale Pascal Ekwueme nie strzelił w stuprocentowej sytuacji. Trzeba uszanować ten punkt.

- Nie jestem zadowolony z tego, że straciliśmy punkty, ale jest to kolejny mecz z zespołem, który aspiruje do pierwszej ligi i kolejny raz dajemy sygnał, że do nas nie przyjeżdża się na wycieczkę i po łatwe punkty.
Dziś naprawdę niewiele brakowało żeby Fabich i Pestka rozstrzygnęli spotkanie na naszą korzyść - podsumował z kolei trener Chojniczanki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24