Chorzów stracił nadzieję na Euro

Michał Wroński / Dziennik Zachodni
Na Śląsku brakuje inwestycji
Na Śląsku brakuje inwestycji Piotr Jarmułowicz/Ekstraklasa.net
Za niespełna pięćset dni rozpoczynają się piłkarskie Mistrzostwa Europy. Kiedy jeszcze Chorzów walczył o prawo rozgrywania meczów Euro 2012, politycy i urzędnicy obiecywali, że do tego czasu gotowa będzie szybka kolej z Katowic do lotniska w Pyrzowicach, w aglomeracji jeździć będą nowoczesne tramwaje, a kierowcy przez całe województwo przejadą autostradą A1.

Wiadomo, że żadna z tych obietnic nie ziści się do czerwca przyszłego roku. Dlaczego? Zabrakło pieniędzy czy determinacji? Jerzy Polaczek, były minister transportu uważa, że w przypadku projektów drogowych i kolejowych problemem nie był brak gotówki.

- Rząd pracuje na "pół gwizdka" i wykorzystuje 60 procent dostępnych środków finansowych, a władzom samorządowym brakuje odwagi, by protestować przeciwko decyzjom odsuwającym poza rok 2012 rozpoczęcie tak ważnych inwestycji jak autostrada A1 od Pyrzowic do Tuszyna - mówi Polaczek.

Z diagnozą byłego ministra PiS-owskiego rządu nie zgadza się reprezentujący barwy PO, były marszałek Bogusław Śmigielski. Na pytanie o bilans zapowiedzianych 4 lata temu inwestycji zapewnia, że samorząd wywiązał się ze swoich obietnic i wskazuje na budowę Stadionu Śląskiego. Za resztę zadań - jak twierdzi - odpowiadają inni. - Nie jest jednak prawdą, że odpuściliśmy tamte projekty. Wspólnie z prezydentami Katowic i Chorzowa wiele razy interweniowaliśmy w resorcie infrastruktury, ale mieliśmy zbyt małą siłę przebicia - mówi Śmigielski.

Przykłady miast Euro - Warszawy, Wrocławia, Poznania i Gdańska - pokazują jednak, że samorządy mogą skutecznie opierać się rządowym cięciom. Skuteczność tamtejszych elit potwierdza też Adam Zdziebło, wiceminister rozwoju regionalnego. - Oni zawsze wspólnie walczą o swoje. Tymczasem w przypadku województwa śląskiego widać słabość we wszelkich wspólnych działaniach - mówi Zdziebło.

Jesienią ma się zakończyć przebudowa Stadionu Śląskiego. Lifting chorzowskiego "Kotła Czarownic" będzie jedyną poważną inwestycją, z tych, które kilka lat temu obiecano przeprowadzić przed Euro 2012, i którą zrealizowano w terminie. Cała reszta odsunięta została na bliżej nieokreśloną przyszłość. Budowę autostrady A1 z Pyrzowic do Tuszyna rząd oficjalnie przesunął we wtorek poza rok 2013 (sami drogowcy uważają, że prace nie mają szans ruszyć przed rokiem 2015).

Prowadzone przez Polskie Linie Kolejowe przygotowania do wytyczenia szybkiej kolei z Katowic do lotniska w Pyrzowicach utknęły w "papierologii", a prezes spółki Zbigniew Szafrański przyznał ostatnio w Katowicach, że lipcowy termin oddania dokumentacji może być zagrożony. Nie ma też co marzyć o zakupie do roku 2012 nowych tramwajów i zakończeniu przebudowy torowisk w Katowicach, Chorzowie, Sosnowcu, Bytomiu, Zabrzu i Rudzie Śląskiej.

Wprawdzie pieniądze na tę inwestycje obiecał resort rozwoju regionalnego, ale Tramwaje Śląskie do tej pory nie podpisały jeszcze nawet stosownej umowy.

- W połowie kwietnia składamy wniosek i później będziemy czekać na jego ocenę - zapowiada Szczepan Wodniok, dyrektor techniczny Tramwajów Śląskich. Całkowicie do historii odeszły planu budowy w regionie centrów pobytowych dla sportowców, a z zakrojonych na szeroką skalę planów rozbudowy lotniska w Pyrzowicach ostała się tylko budowa dodatkowych stanowisk dla samolotów. Powód? Bez tłumu zmierzających na mecz kibiców i piłkarzy realizacja tych planów nie ma sensu. Nie można jednak tego samego powiedzieć o autostradzie czy kolejach.

Kto odpowiada za poślizg tych inwestycji? Odpowiedzialny w byłym rządzie PiS za transport Jerzy Polaczek wskazuje rząd premiera Tuska i śląskich samorządowców. Wezwany do odpowiedzi były marszałek Bogusław Śmigielski zapewnia, że on zrobił swoje, a przekonanie rządu do zmiany planów przekraczało możliwości samorządu. Na brak wspólnych działań wszystkich zaangażowanych w Euro 2012 instytucji (zwłaszcza lokalnych samorządów) zwraca z kolei uwagę Adam Zdziebło, wiceminister rozwoju regionalnego. Na pocieszenie dodaje jednak, że obiecane przez resort pieniądze wcale nie przepadły.

- Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by realizować dofinansowane inwestycje. Przecież linie kolejowe, czy modernizację sieci tramwajowej nie prowadzi się tylko pod kątem Euro 2012. To projekty nastawione na długoletni rozwój regionu - komentuje Zdziebło.

Bilans zysków i strat województwa śląskiego związanych Euro:

  • Stadion Śląski (prace mają zakończyć się w trzecim kwartale tego roku);
  • parkingi w rejonie Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku (powstał już parking przy Carrefourze - 300 miejsc; przy ul. Złotej - 500 miejsc; w planach jest budowa parkingu przy ul. Agnieszki - teren pod budowę jest już przygotowany).

- linia kolejowa, prowadząca z Katowic do lotniska w Pyrzowicach;
- autostrada A1 od Pyrzowic do Tuszyna (woj. łódzkie);
- nowe tramwaje i zmodernizowane torowiska w Katowicach, Chorzowie, Sosnowcu, Bytomiu, Zabrzu i Rudzie Śląskiej;
- rozbudowana sala odlotów na lotnisku w Pyrzowicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24