Chrobry wypunktował Ruch Zdzieszowice (ZDJĘCIA)

Mirosław Szozda
Paweł Krzysztoporski (z lewej) miał sporo problemów z upilnowaniem napastnika Chrobrego - Krzysztofa Kaliciaka
Paweł Krzysztoporski (z lewej) miał sporo problemów z upilnowaniem napastnika Chrobrego - Krzysztofa Kaliciaka Mirosław Szozda
Po godzinie gry Ruch Zdzieszowice przegrywał z Chrobrym Głogów już 0:4 i zanosiło się na katastrofę gospodarzy. Zryw w ostatnich dwudziestu minutach pozwolił piłkarzom Stanisława Wróbla na strzelenie dwóch goli, ale to wszystko na co było ich stać. Chrobry zasłużenie wygrał w Zdzieszowicach, czym zrehabilitował się za porażkę u siebie z Rakowem.

W pierwszej połowie grał praktycznie jeden zespół, bo goście zdominowali grę i stworzyli sobie kilka dogodnych okazji bramkowych wykorzystując dwie. Trzeba jednak przyznać, że wydatnie pomogli im w tym sami gospodarze. W 20. minucie padł kuriozalny gol, kiedy to Paweł Krzysztoporski w powietrznej walce z Krzysztofem Kaliciakiem zdecydował się podawać futbolówkę do własnego bramkarza, piłka jednak przeleciała ponad golkiperem Ruchu, a Krzysztof Kaliciak z bliska wpakował ją do siatki. Napastnik gości wykorzystał niefrasobliwość obrony Ruchu w 45. minucie, kiedy to zupełnie nie pilnowany z kilku metrów pokonał bezradnego Tomasza Kasprzika wykorzystując podanie Łukasza Szczepaniaka. W pierwszych 45 minutach miejscowi razili nieporadnością i praktycznie ani razu nie zagrozili bramce Andrzeja Budnika.

Tuż po przerwie zdzieszowiczan dobił Damian Sędziak, który przy biernej postawie defensywy Ruchu popisał się kapitalnym uderzeniem w samo okienko bramki strzeżonej przez Tomasza Kasprzika. Minęła godzina i dwie minuty gry, a głogowianie prowadzili już 4:0 i wydawało się, że jest już po meczu. Tymczasem gospodarze nieoczekiwanie przycisnęli pewnych swego przyjezdnych, czym mocno poddenerwowali trenera Ireneusza Mamrota. Najpierw w 72. minucie szarżę Rychlewicza w polu karnym rywali powstrzymał nieprzepisowo jeden z obrońców gości, a Dawid Kiliński karnego zamienił na gola. Cztery minuty później debiutujący w zdzieszowickiej jedenastce Remigiusz Malicki uwolnił się spod opieki Pawła Odrzywolskiego i uderzeniem z kilkunastu metrów pokonał golkipera Chrobrego. Ruch miał jeszcze szansę na kontaktowe trafienie, ale w wyśmienitej sytuacji Daniel Rychlewicz nie trafił w piłkę.

Ruch Zdzieszowice - Chrobry Głogów 2-4 (0-2)

Gole: 0-1 Kaliciak - 20., 0-2 Kaliciak - 45., 0-3 Sędziak - 49., 0-4 Bukraba - 62., 1-4 Kiliński (karny) - 72., 2-4 Malicki - 76.

Ruch Zdzieszowice: Kasprzik - Polak (46. Rychlewicz), Bachor, Krzysztoporski, Bobiński (69. Kowalski) - Kierdal, Szyndzielorz (69. Juszczak), Damrat, Kiliński, Sopel (46. Malicki) - Hałgas
Trener: Stanisław Wróbel

Chrobry Głogów: Budnik - Ziemniak, Odrzywolski, Otwinowski, Samiec - Machaj (61. Bukraba), Ulatowski (80. Soboń), Kaliciak (68. Kowalczuk), Sędziak - Szczepaniak, Wan
Trener: Ireneusz Mamrot

Żółte kartki: Odrzywolski, Samiec, Szczepaniak, Sędziak, Kaliciak.

Sędziował: Marcin Liana (Bydgoszcz) Widzów: 400

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24