Ciarkowski dla Ekstraklasa.net

Mateusz Mateusz
Młody zawodnik Polonii Warszawa, Michał Ciarkowski, opowiada w rozmowie z naszym serwisem m.in. o różnicach w szkoleniu młodych piłkarzy w Polsce i za granicą, czy też o swojej karierze - klubach, trenerach, lidze, reprezentacji...

W nowym sezonie udało Ci się zdobyć już pięć bramek w Młodej Ekstraklasie, co po czterech kolejkach uczyniło Cię liderem klasyfikacji strzelców tej ligi. Liczysz na przebicie się do pierwszego zespołu "Czarnych Koszul"?

- Na pewno cieszę się ze zdobytych bramek w ostatnich meczach, ale najważniejsze jest dobro zespołu. Szkoda, że nie we wszystkich spotkaniach były to gole na wagę trzech punktów. Jedno jest pewne - jak będziemy wygrywać kolejne mecze i zajdziemy wysoko w tabeli, będzie to jakaś szansa na pokazanie się i trafienie znowu do pierwszej drużyny. Tyle, że teraz już na stałe. [śmiech]

W Ekstraklasie debiutowałeś jeszcze w barwach Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, za kadencji trenera Jacka Zielińskiego. Czym różniła się tamta drużyna od obecnej Polonii, która po przejęciu Dyskobolii występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej?

- Zdecydowanie różni się organizacja w klubie. W Grodzisku niczego nam nie brakowało - mieliśmy do dyspozycji boiska treningowe, odnowę biologiczną, siłownię... To są rzeczy podstawowe do profesjonalnego uprawiania sportu. W Polonii jest jednak trochę zamieszania w niektórych sprawach, ale nie ma co narzekać. Jestem tu już od roku i przyzwyczaiłem się.

Podczas Twojego pobytu w Warszawie Polonię prowadziło aż trzech szkoleniowców - Jacek Zieliński, Bogusław Kaczmarek i Jacek Grembocki. Często trenowałeś także z zespołem Młodej Ekstraklasy prowadzonym przez Michała Libicha. Z którym z tych trenerów pracowało Ci się najlepiej?

- Muszę powiedzieć zdecydowanie, że z Jackiem Zielińskim! To właśnie Pan Zieliński wypatrzył mnie z drużyny Młodej Ekstraklasy Dyskobolii i wprowadził mnie do pierwszego zespołu. Wtedy właśnie zadebiutowałem w ekstraklasie. Wszystkie treningi były ciekawe i fajnie zorganizowane. Trener interesował się wszystkimi - nieważne, czy ktoś miał osiemnaście, tak jak wtedy ja, czy powiedzmy trzydzieści cztery lata. Byliśmy równo traktowani. Trenera Zielińskiego w Polonii już niestety nie ma, ale praca z trenerem Libichem również sprawia mi radość, gdyż jest on naprawdę dobrym fachowcem. Ma dobre podejście do młodzieży i doświadczenia związane z prowadzeniem młodzieżowych reprezentacji narodowych, co zresztą potwierdza osiąganymi wynikami.

Swoim stylem gry bardzo przypominasz Portugalczyka Cristiano Ronaldo - podobnie jak on dryblujesz, wykonujesz rzuty wolne i karne... Czy zawodnik Realu Madryt jest Twoim idolem, wzorem do naśladowania na boisku?

- Nie będę oszukiwał. Cristiano jest moim idolem i bardzo lubię oglądać go w akcji. Ale to, że jestem do niego podobny, to już wymysł prasy. Bardzo podbudowują mnie opinie, że trochę go przypominam, ale nie oszukujmy się - dojść do takiego poziomu będzie bardzo ciężko. [śmiech] Ja muszę robić swoje, jak najlepiej potrafię.

Dwa lata temu mówiło się o zainteresowaniu Twoją osobą ze strony klubów takich jak AJ Auxerre czy Blackburn Rovers. Ostatnio interesował się Tobą także pewien zespół z ligi belgijskiej. Powiedz o tym coś więcej.

- To prawda. Jeszcze za czasów gry w juniorach Dyskobolii pojechaliśmy na ciekawy turniej do Francji. Były tam renomowane drużyny jak FC Metz, Strasburg, czy właśnie AJ Auxerre. Zajęliśmy tam pierwsze miejsce, ja strzeliłem trzy gole i po powrocie do kraju otrzymałem telefon od Pana Andrzeja Szarmacha o zainteresowaniu moją osobą ze strony Auxerre. Niestety, wtedy kluby po prostu się nie dogadały. [śmiech] Blackburn zainteresowało się mną po turnieju w Katarze, na który pojechałem z reprezentacją Polski U-19. Zagrałem tam dobrze i zostałem zaproszony na siedmiodniowe testy. Najwyraźniej nie sprawdziłem się do końca, ale fajnie było zobaczyć, jak trenuje się w najlepszych ligach świata!

Francja, Anglia, Katar... Zwiedziłeś spory kawałek świata. Który z wyjazdów zapamiętałeś najbardziej? A może miała miejsce jakaś sytuacja, która utkwiła Ci w pamięci?

- Na pewno dzięki grze w reprezentacji pojeździłem trochę po świecie. Najbardziej utkwił mi w pamięci wyjazd do Kataru. To, co tam widziałem, było niemożliwe... Chodzi mi o panującą tam kulturę. Ludzie są bardzo zamożni, jest to bardzo bogaty kraj. Nie mogłem zrozumieć, jak przy czterdziestostopniowym upale kobiety chodzą całe zakryte od stóp po głowę. Ludzie bardzo oddani są swojej religii - modlili się po kilkanaście razy dziennie, wszyscy w jednej grupie, klęcząc na kolanach. Nawet przed wyjściem na mecz ludzie odpowiedzialni za stan boiska nagle zaczęli się modlić. Dobrze wspominam też pobyt w Izraelu. Zapamiętałem też wyjazd na Białoruś na mecz eliminacyjny do Mistrzostw Europy U-19. Po jednym z meczów przed budynkiem klubowym zebrała się gromada dzieciaków, które chciały otrzymać nasze autografy oraz jakieś gadżety lub element stroju. Niestety, nie mogliśmy wtedy rozdawać swoich rzeczy, bo byliśmy w trakcie turnieju. Później prosili nas nawet o puste butelki po odżywkach czy siatki po prowiancie. Były to bardzo biedne dzieci i wraz z kolegami z kadry nie mogliśmy uwierzyć, że coś takiego tam panuje.

Jak duża jest przepaść między ligą polską a Ligue 1 czy Premiership? Co sprawia, że w krajach zachodnich 19- czy 20-latkowie odgrywają w swoich zespołach kluczowe role i są podstawowymi zawodnikami, a w Polsce mianem "młodych talentów" określa się niekiedy nawet 25-latków, którzy nie są już w stanie nic osiągnąć na arenie międzynarodowej?

- Na zachodzie jest zupełnie inna mentalność niż u nas, w Polsce. Tam piłkarze jeszcze jako małe dzieci mają wpojone, że piłka jest najważniejsza, że trzeba oddać całe swoje serce, aby osiągnąć najwyższy poziom. Dochodzi do tego również odpowiednie prowadzenie młodego zawodnika. W grupach młodzieżowych Blackburn trening prowadziło pięciu trenerów, każdy był odpowiedzialny za swoją grupę. Pamiętam, że jak wszedłem na trening, nie wiedziałem do kogo mam iść i kogo słuchać. Najnormalniej w świecie zgłupiałem. [śmiech]

Nowy obrońca warszawskiej Polonii, pochodzący z Francji Loic Lo Bello powiedział niedawno w wywiadzie dla jednej z gazet, że za granicą młodzi piłkarze trenują o wiele więcej niż w Polsce, a kluby zapewniają im możliwość pogodzenia uprawiania sportu z obowiązkami szkolnymi. Jak Twoim zdaniem wygląda to w naszym kraju?

- Na pewno jeśli chodzi o godziny spędzone na boisku w ramach treningu, Polacy są daleko w tyle, co powoduje, że jesteśmy co najwyżej przeciętniakami. Jedni kończą szkołę a inni nie, bo nie ma kontroli ze strony klubów, jak jest to np. we Francji, o czym wcześniej powiedział "Lolo".

Kto w nowym sezonie ma największe szanse na zwycięstwo w ligowych rozgrywkach? Wisła, która wygrywa wszystko jak leci, Jagiellonia, która również nieoczekiwanie spisuje się bardzo dobrze, czy może ktoś inny?

- Wydaje mi się, że jest jeszcze za wcześnie na mówienie o tym, kto wygra ligę. To dopiero początek rozgrywek i dużo może się wydarzyć. Trzeba powiedzieć, że Wisła, Legia i Lech będą najprawdopodobniej bić się o mistrzostwo do końca. Ale nie zapominałbym też o Polonii, bo na pewno nie jest to gorsza drużyna niż te z wymienionej trójki, co pokazał niedawny mecz z Lechem.

A co sądzisz o drużynie Cracovii, w którą po przyjściu trenera Oresta Lenczyka wstąpił jakby nowy duch? Remis z Legią na wyjeździe i zwycięstwo u siebie z Lechem nie mogą być raczej dziełem przypadku.

- Trenera Lenczyka znają chyba wszyscy, więc nie może tu być mowy o żadnym przypadku.

W najbliższej kolejce zapowiadają się ciekawe mecze. Wisła zmierzy się na własnym boisku z Jagiellonią. Lech Poznań zagra u siebie z GKS-em Bełchatów, który ostatnio również nie zachwyca. Z kolei Legia podejmie Polonię Bytom. Spotkają się również dwa zespoły, które po czterech kolejkach nie mają na swoim koncie ani jednego punktu - wspomniane już Zagłębie i Arka Gdynia. Któraś z tych drużyn z pewnością zdobędzie pierwsze oczka, pytanie tylko: która? Jakie typujesz wyniki?

- Wisła wygra 2:1, Lech wygra 2:0, Legia - tak samo, Zagłębie - Arka... Chyba 1:0 dla Zagłębia!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24