Cracovia - ŁKS Łódż. Wielki zawód, "Pasy" znów nie potrafiły wygrać

Tylko zwycięstwo interesowało Cracovię w tym spotkaniu. Niestety, po raz kolejny "Pasy" zawiodły. To siódmy kolejny mecz bez zwycięstwa. Kibice podziękowali trenerowi hokeistów Rudolfowi Rohaczkowi za 20 lat pracy w klubie i wielkie sukcesy. Wywiesili transparent „Rohaczek dziękujemy za wszystko”. Ale piłkarzom i trenerowi Zielińskiemu nie mieli za co dziękować

Trener Jacek Zieliński dokonał zmian w porównaniu z poprzednim meczem – w miejsce Cornela Rapy zagrał Otar Kakabadze, za Mikkela Maigaarda – Michał Rakoczy, a za Takuto Oshimę – Patryk Makuch.

W 2 min mogło być sensacyjnie na boisku przy ul. Kałuży – Husieiun Balić ograł Arttu Hoskonena wyłożył piłkę do Engjella Hotiego, który znalazł się w idealnej pozycji i strzelił ale obronił Lukas Hrosso. Krakowianie próbowali koronkowo rozgrywać piłkę. Ale zawsze psuli decydujące podanie.

Wreszcie w 19 min po koronkowej akcji i wymianie piłki między Kakabadze, Michałem Rakoczym a Benjaminem Kallmanem, Fin mierzonym strzałem zdobył gola. Wcześniej kiks popełnił Patryk Makuch, ale piłka trafiła pod nogi Kallmana. To ósma bramka napastnika w tym sezonie.

„Pasy” musiały się jednak mieć na baczności bo np. w 27 min groźnie głową strzelał Rahil Mammadov – wprost w Hrosso. ŁKS nie poddawał się, szukał wyrównującego gola.

Cracovia oddała inicjatywę gościom, do przerwy mieli oni 59 procent posiadania piłki. Gospodarze oddali jeden celny strzał na bramkę.

Po przerwie zaatakował ŁKS, ale krakowianie mądrze się bronili. W 55 min główkował makuch – niecelnie. Po chwili jego strzał został zablokowany. W 67 min w polu karnym Cracovii padł Piotr Janczukowicz – goście domagali się karnego. Cracovia grała na dużym ryzyku. Brakowało kropki nad „i”.

W 71 min wzięty w kleszcze Janczukowicz przez Bitriego i Skovgaarda padł w polu karnym. Sędzia sprawdzał sytuację na VAR-ze i podyktował rzut karny na . Hrosso wyczuł intencje strzelca, ale Dani Ramirez pokonał słowackiego bramkarza.
Kibice delikatnie mówiąc wkurzyli się w niewybrednych słowach mobilizując piłkarzy. Ci rzucili się do ataku i od razu powstało ogromne zamieszanie na polu karnym gości. Strzały krakowian były jednak blokowane.

Ale po chwili stadion oszalał – po strzale Kakabadze z 20 m. Krakowianie wywalczyli piłkę po pressingu – hasło do niego rzucił Kallman. W 83 min z kąta strzelał napastnik Cracovii – Dawid Arndt wybił piłkę, ale nikt nie zdążył z dobitką. Po chwili uderzał Makuch - golkiper tez odbił piłkę. Ni z tego, ni z owego goście doprowadzili do wyrównania, Knap dał się przepchnąć Mokrzyckiemu, ten podał do Kaya Tejana, a ten do Stipe Juricia, który precyzyjnym strzałem pokonał Hrosso.

Sędzia doliczył 7 minut do regulaminowego czasu gry. Okazje miał Mikkel Maigaard ale wręcz podał piłkę bramkarzowi do rąk. Do przodu poszedł Bitri. Strzelał Takuto Oshima i wywalczył tylko róg.

Cracovia – ŁKS Łódź 2:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Kallman 19, 1:1 Ramirez 73 karny, 2:1 Kakabadze 77, 2:2 Jurić 86
Cracovia: Hrosso – Hoskonen, Bitri, Skovgaard – Kakabadze, Sokołowski, Knap (89 Oshima), Olafsson – Makuch (89 Rózga), Rakoczy (62 Maigaard) – Kallman.
ŁKS: Arndt – Dankowski, Gulen, Mammandov, Durmisi – Tejan, Hoti (78 Jurić), Ramirez, Mokrzycki, Balić (87 Szeliga) – Janczukowicz (78 Młynarczyk).
Sędziowali: Marcin Kochanek (Opole) oraz Arkadiusz Wójcik (Warszawa), Maciej Kosarzecki (Opole). Żółte kartki: Sokołowski (31), Skovgaard (46), Rakoczy (57), Hoskonen (61), Hrosso (71) - Hoti (8), Janczukowicz (27). Widzów: 10019.