Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia. Michał Probierz: Zmiennicy wzięli ciężar gry na siebie, cieszę się z ich bramek

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Michał Probierz (Cracovia)
Michał Probierz (Cracovia) Anna Kaczmarz
Obaj trenerzy – Jagiellonii i Cracovii, co zrozumiałe, mieli różne odczucia po spotkaniu „Pasów” z „Jagą”, które krakowianie wygrali 3:1.

- Graliśmy z bardzo wymagającym przeciwnikiem, wiedzieliśmy, że Jagiellonia na pewno będzie grała zdecydowanie agresywniej i to się potwierdziło – ocenił trener Cracovii Michał Probierz. - Zaczęliśmy mecz bardzo dobrze i mieliśmy sytuacje. Mieliśmy okazje na zdobycie drugiej bramki i gdyby ona padła, łatwiej by nam się grało. Przepiękna akcja, bez dwóch zdań, bo czasami trzeba przyklasnąć, jeżeli zrobi coś ktoś pięknie, a Imaz zrobił fenomenalną akcję. Do Szymonowicza nie można mieć pretensji, bo taki jest sport, bo jak ktoś cię ogra, to trzeba też to docenić. Mecz się na chwilę zmienił, byliśmy bardzo nerwowi.

Mecz miał różne fazy. Cracovia mogła spokojnie zapewnić sobie prowadzenie, a tymczasem oddała pole.
- Niepotrzebnie sami sobie wprowadziliśmy „nerwówkę” -ocenia Probierz. - W drugiej połowie było widać, że ta pewność siebie Jagiellonii wróciła. Nie umieliśmy już narzucić swojego stylu. Na pewno skomplikował nam sprawę moment, w którym musiał zejść z boiska Ivan Fiolić, co przy absencjach, jeśli chodzi o ofensywę spowodowało, że kuleliśmy. Inni zawodnicy wzięli ciężar gry na siebie, w szczególności po zmianach.

Cieszę się, że Florian Loshaj zdobył tę bramkę, dał bardzo dobrą zmianę. Thiago ma swoje momenty, może ta zdobyta bramka da mu trochę psychicznie spokoju, bo za dużo ma złych wyborów. Generalnie, trzeba go pochwalić.

Dla nas jest ważne to, że jako zespół pokazaliśmy się z dobrej strony i z bardzo wymagającym przeciwnikiem wygraliśmy. Przy okazji życzę powodzenia Jagiellonii i jej trenerowi. W piłce jest tak, że ktoś musi przegrać, nie można ciągle domagać się zmian...

Cracovia. Oceniamy piłkarzy "Pasów" za mecz z Jagiellonią Białystok

- Na pewno jesteśmy niezadowoleni, bo przyjeżdżaliśmy z nadzieja odwrócenia tego, co było wcześniej - stwierdził trener Jagiellonii Bogdan Zając. - Chcieliśmy zapunktować, ale końcówka meczu spowodowała, że znowu musimy zejść z boiska jako pokonani, to na pewno boli. Są lepsze i słabsze momenty. Te trzy ostatnie mecze wyjazdowe pokazały, że dużo pracy przed nami. Było agresywności, gra w powietrzu, mało gry w piłkę. Podeszliśmy do meczu tak, że musimy się postawić i to zrobiliśmy.

Zaskakująca była nieobecność w zespole rywali Tarasa Romaczuka.
Szkoleniowiec wyjaśnił ten brak: - Zgłosił stan podgorączkowy i nie chcieliśmy ryzykować. Zdrowie jest najważniejsze.
Tłumaczył też pojawienie się w końcówce Błażeja Augustyna. - Wejście w 90 min było po to, by podwyższyć grę, strącać piłki. Po starcie drugiego gola odkryliśmy się i Cracovia to wykorzystała.

od 7 lat
Wideo

Gol z 50 metrów w 4 lidze! Ursus vs Piaseczno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cracovia. Michał Probierz: Zmiennicy wzięli ciężar gry na siebie, cieszę się z ich bramek - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24