Cracovia sprawdza Nigeryjczyka i Serba. Kolejni gracze mogą dołączyć w Hiszpanii

Jacek Żukowski/Gazeta Krakowska
Na dwa dni przed wyjazdem na zgrupowanie w Marbelli wiele dzieje się w zespole Cracovii. Wczoraj na testy przyjechało dwóch zawodników, trzeci przechodził zaś testy... medyczne.

"Pasy" sprawdzają nigeryjskiego napastnika Abubakara Bello-Osagie oraz bośniackiego Serba, pomocnika Dorde Kambera. Ten pierwszy ma 23 lata i jest zawodnikiem maltańskiego zespołu Qormi FC, dla którego strzelił 6 goli w 27 meczach. Ma ciekawe CV, jako junior trafił do argentyńskiego River Plate, a następnie brazylijskich Internacional oraz Vasco da Gama. Nigeryjczyk wziął udział w obu wczorajszych treningach.

Na popołudniowe zajęcia dotarł Kamber. 28-latek jest wychowankiem Zastava Kragujevac, a potem występował w takich zespołach jak OFK Belgrad, FK Macva Sabac, Zeljeznicar Sarajevo. Grał też na Węgrzech - w zespole Diosgyori VTK, a od 3 sezonów w Zalaegerszegi (75 meczów, 12 bramek). Jest środkowym pomocnikiem.

Do Krakowa dotarł też Marcin Budziński. Piłkarz Arki Gdynia przechodził kompleksowe badania medyczne. Jeśli ich wynik będzie pozytywny, dziś może podpisać kontrakt z "Pasami" - będzie wypożyczony na pół roku z gdyńskiego klubu.

- Dokąd będą testowani zawodnicy zależy tylko od nich - mówi szkoleniowiec Cracovii Dariusz Pasieka. - Przynajmniej do czwartku, bo ma to sens. W środę gramy jeszcze mecz z Wartą Poznań (godz. 11 na boisku przy ul. Wielickiej) i chciałbym, żeby zagrali. Kozlovs już trochę u nas jest i znamy go coraz lepiej. Teraz na jego tle chcemy zobaczyć Nigeryjczyka. Z kolei Kamber jest zawodnikiem środka pomocy, mającym tendencje do gry ofensywnej, strzela trochę bramek, zalicza asysty, nie jest to ktoś, kto nie bierze udziału w ofensywie. Wszyscy wiemy jakie mamy problemy ze zdobywaniem bramek, więc trzeba go zobaczyć. Jeśli ktoś strzela bramki na treningach, zdobywa je w innej lidze, to jest duże prawdopodobieństwo, że może to robić też w lidze. Jeśli wszystko udałoby się dopiąć na ostatni guzik, może to być zawodnik, który nam pomoże. Są wtorkowe treningi, jest mecz. Z Marcinem Budzińskim dopinamy sprawy transferowe. Był na badaniach, załatwiał ostatnie sprawy kontraktowe.

Wciąż nie trenują z zespołem Arkadiusz Radomski, Saidi Ntibazonkiza, Aleksandar Suworow i Hesdey Suart, który wczoraj odbywał podróż z Holandii i ma dziś uczestniczyć w zajęciach. Pod znakiem zapytania stoi wyjazd wszystkich wymienionych zawodników na zgrupowanie. Tam Cracovia będzie przede wszystkim grać sparingi i gdyby ci piłkarze nie mogli uczestniczyć w meczach, to ich wyjazd jest bezcelowy. Wiadomo, że pojedzie 23 zawodników, w tym trzech bramkarzy. - Potrzebuję zdrowych graczy - mówi szkoleniowiec. - Czekamy jak sytuacja się rozwinie. Zadecydujemy najpóźniej w środę.

Nie ma wieści odnośnie Bojana Puzigacy, który przechodzi testy w ukraińskim zespole Zorii Ługańsk. Czy przed zgrupowaniem ktoś może się jeszcze pojawić na testach? - Każdego dnia coś się dzieje, to są sprawy rozwojowe - mówi trener. - Wiadomo, że zawodnicy z Polski są przyzwyczajeni do warunków pogodowych, jakie mamy teraz. Ale jeśli jest to ktoś z południa Europy, to nie ma sensu, by przyjeżdżał do nas, lepiej zaprosić go do Hiszpanii.

Cracovia musi pracować jeszcze nad transferem lewego obrońcy, bo nie wiadomo w jakiej dyspozycji będzie Suart. - Okaże się jak on wygląda - mówi szkoleniowiec. - Nie będzie tak, że zostaniemy bez lewego obrońcy. Nie jest tak, że nie przygotowujemy alternatywy.

Polska piłka nożna jest u Ciebie na 1. miejscu?Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24