Czy ktoś w Legii oszalał? Jeden grał z gorączką, drugi stracił węch...

Rafał Musioł
Adam Jankowski
Czesław Michniewicz przyznał, że do meczu z Wartą Poznań wystawił chorych piłkarzy. W internecie zawrzało i trudno się temu dziwić. Postępowaniem Legii Warszawa dyscyplinarnie powinna zająć się Spółka Ekstraklasa.

W poniedziałek po południu Legia Warszawa wydała komunikat:

Przeprowadzony dzisiaj test na obecność wirusa SARS-CoV-2 dał pozytywny wynik u jednego z zawodników Legii Warszawa, który obecnie przebywa w izolacji.
Pozostali zawodnicy oraz członkowie sztabu są zdrowi i mogą przystąpić do dzisiejszego meczu PKO Ekstraklasy z Wartą Poznań.

Po wspomnianym spotkaniu wybuchła jednak bomba, którą zdetonował trener Czesław Michniewicz.

- Przed meczem Igor Lewczuk miał gorączkę, ale z racji, że nie mieliśmy nikogo na jego miejsce, to spróbował zagrać. Bardzo jestem mu wdzięczny, że wybiegł na boisko. Z kolei Tomas Pekhart zgłosił w przerwie brak węchu, a także czuł zimno, więc spodziewamy się najgorszego - oświadczył szkoleniowiec mistrzów Polski.

Warto dodać, że Pekhart grał w tym meczu do 75 minuty.

W internecie od razu zawrzało:

Postępowanie Legii niewątpliwie kwalifikuje się na dotkliwe kary. PKO Ekstraklasa, która i tak zmaga się z pandemicznymi problemami, kładzie mocny nacisk na zachowanie zasad sanitarnych i przeznaczyła 1,6 mln zł, czyli dla każdego klubu po 100.000 zł na testowanie zawodników.

Nie ulega wątpliwości, że w PKO Ekstraklasie mamy do czynienia z największym polskim sportowym skandalem czasów pandemii.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24