Dani Alves i Neymar zagrają we Wrocławiu

Jakub Guder / Gazeta Wrocławska
Neymar, Dani Alves i Thiago Silva z jednej strony oraz Kagawa, Okazaki czy Honda z drugiej. Takie gwiazdy mają znaleźć się w kadrach Brazylii i Japonii podczas ich meczu towarzyskiego na Stadionie Miejskim we Wrocławiu.

Te nazwiska zaanonsowali wiceprezydent Wrocławia Michał Janicki i prezes spółki Wrocław 2012 Robert Pietryszyn. Zaznaczyli jednocześnie, że w kadrach może dojść do niewielkich korekt z uwagi na przykład na kontuzje.

Brazylijczycy przylecą do Wrocławia już 8 października (mecz we wtorek, 16 października). Trenować mają na obiektach AWF-u. Niektóre z tych zajęć będą prawdopodobnie otwarte dla publiczności. Canarinhos pojawią się w różnych częściach miasta, m.in. na Rynku. Co ciekawe w trakcie pobytu we Wrocławiu Brazylia poleci do Szwecji na towarzyskie spotkanie z Irakiem (12.10). Wcześniej zmierzy się także z Argentyną (02.10). Japończyków natomiast przed przylotem do Polski czeka konfrontacja z Francją (12.10). Ich bazą treningową będzie stadion przy ul. Oporowskiej. Interesujące jest to, że swoje spotkanie rozegrają także dziennikarze z Japonii, Brazylii i Polski. Tych ma być tyle, co na Euro. Trybuna prasowa powiększona zostanie o 90 miejsc, bo samych żurnalistów z Kraju Kwitnącej Wiśni ma przyjechać 120.

Jak idzie sprzedaż biletów na ten październikowy mecz? - Trudno nam to dokładnie określić, bo codziennie sprzedajemy kilkaset wejściówek. Myślę jednak, że w tej chwili mamy gdzieś 1/3 stadionu sprzedaną lub zarezerwowaną. Zdajemy sobie sprawę, że najwięcej biletów sprzedamy na tydzień przed spotkaniem - mówi Pietryszyn i zaznacza, że spółka Wrocław 2012 nauczona złym doświadczeniem PZPN-u z spotkania Polska - Mołdawia, zupełnie inaczej zorganizuje dystrybucję wejściówek. - Będzie więcej kas, a także m.in. otwarty punkt sprzedaży w Magnolii - zaznacza.

Po organizacji takiego meczu poprzeczka przez widzów zostanie zawieszona wysoko. Jakich zatem kolejnych imprez można się spodziewać? - W przyszłym roku chcielibyśmy zorganizować dwa duże koncerty. Zaproszenie znanej amerykańskiej kapeli, która łączy pokolenia +20 i +50, to koszt około 2 mln dolarów. Gdybyśmy chcieli, by u nas zagrał Manchester United, to koszt rzędu 2 mln euro. Żeby to się opłacało, bilety musiałyby kosztować 600-700 zł. Robiliśmy symulację spotkania tej drużyny z Borussią Dortmund. To wydatek 4 mln euro - wylicza Pietryszyn.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24