Dawid z Goliatem w Johannesburgu

Bartłomiej Szura
We wtorkowy wieczór czeka nas spotkanie „Dawida z Goliatem”. Jeden z faworytów mundialu zagra z drużyną, której nie daje się żadnych szans na sukces w RPA.

Brazylia to najbardziej utytułowana reprezentacja na świecie – pięciokrotnie piłkarze z kraju kawy zdobywali Puchar Świata, a ośmiokrotnie Puchar Ameryki Południowej. Po raz ostatni piłkarze Brazylii zdobyli Puchar Świata w 2002 roku, trenowani wtedy przez Luiza Felipe Scolariego. Rivaldo, Ronaldo, Ronaldinho – trzech panów „R” nadawało ton sile ofensywnej „canarinhos”.

Cztery lata później Brazylijczycy nie obronili Mistrzostwa Świata. W ćwierćfinale po golu Henriego zostali wyeliminowani przez Francję.

Podczas mundialu w RPA Brazylia oczywiście jest znów jednym z kandydatów do wygrania zawodów. W eliminacjach w strefie południowo-amerykańskiej podopieczni Carlos Dungi w osiemnastu rozegranych spotkaniach doznali tylko dwóch porażek i zakończyli rywalizację z 34 punktami na koncie będąc najlepszą drużyną.

Rodacy Pelego nie mają prawa obawiać się pojedynku z zawodnikami z Azji. Chociaż trener „canarinhos” zaskoczył powołaniami skazując na mistrzostwa przed telewizorem takie gwiazdy jak Marcelo z Realu Madryt czy Ronaldinho i Pato z Milanu to piłkarze, którzy zagrają w RPA nie będą na pewno gorsi od nieobecnych i Dunga problemów z wyborem podstawowej jedenastki, która powinna sobie spokojnie poradzić z Koreą Północną mieć nie powinien.

Korea Północna dopiero po raz drugi zagra na Mistrzostwach Świata. W 1966 roku zagrała tylko dlatego, że afrykańskie drużyny nie chciały grać na angielskich stadionach. Podczas mundialu w Afryce jakikolwiek punkt, czy nawet bramka będzie sukcesem piłkarzy z komunistycznego kraju.
Niesamowitą pewnością siebie wykazał się napastnik Jong Tae-se, który na konferencji przed rozpoczęciem mundialu powiedział wprost: - Mecz będzie dla nas bardzo trudny, ale wygramy z Brazylią. Zawodnik powiedział także, że wszyscy zawodnicy z tego komunistycznego kraju mają nadzieję, że Mundial stanie się okazją do pokazania lepszej, prawdziwej twarzy KRL-D. - Polityka i sport to dwie różne sprawy.-zakończył piłkarz.
Plany ambitne, bez wątpienia ale ciężko będzie Korei zaistnieć. Żaden z jej piłkarzy nie gra bowiem w Europie, więcej - żaden nie gra poza Azją. Nazwiska reprezentantów komunistycznej Korei są ogólnie nie znane opinii publicznej.

Obie drużyny w ostatnich sparingach przed mundialem także były na różnych biegunach: Brazylia pokonała 3:0 Zimbabwe i 5:1 Tanzanię a Azjaci przegrali z Paragwajem i Nigerią i zremisowali z Grecją.

Chociaż jak pokazało spotkanie Paragwaju z Włochami nie zawsze faworyt musi wygrać - wydaje się, że w tym przypadku zupełnie anonimowi w piłkarskim świecie Koreańczycy nie dadzą rady "artystom futbolu" za jakich uważa się piłkarzy z kraju kawy. Spotkanie w Johannesburgu poprowadzi Viktor Kassai z Węgier.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24