Douglas Costa uratował Brazylii zwycięstwo z Peru (ZDJĘCIA)

Dawid Blanik
Reprezentacja Brazylii w pierwszym meczu fazy grupowej Copa America 2015 pokonała Peru 2:1. Kiedy wszystko wskazywało na to, że Canarinhos podzielą się z rywalami punktami, gola w doliczonym czasie gry strzelił Douglas Costa.

Mecz rozpoczął się sensacyjnie. Już w 3. minucie bramkę na 1:0 dla Peru strzelił pomocnik Christian Cueva. Wszystko dzięki fatalnemu zachowaniu Jeffersona, który będąc pod presją podał piłkę wprost do Peruwiańskiego pomocnik, który z bliskiej odległości umieścił futbolówkę w okienku. Niedługo trwała jednak feta zawodników Rojiblanca...

Już po dwóch minutach byliśmy świadkami wyrównania. Gola Strzelił, tak jak można było się tego spodziewać – Neymar. Tym razem po perfekcyjnej wrzutce Daniego Alvesa napastnik Blaugrany bezproblemowo, mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Po tym trafieniu Canarinhos ostrzeliwali raz po raz bramkę Pedro Gallese. Byli nawet minimetry od zdobycia gola, ale strzał Neymara został wybity z linii bramkowej przez Carlosa Zambrano.

Po owych paru sytuacjach mieliśmy na boisku w Temuco sporo chaotycznej i dość ostrej gry z obu stron. Dopiero w 41. minucie zobaczyliśmy kolejną składną akcję, a była ona udziałem, a jakże, Neymara. Tym razem zawodnik Barcy posłał wysokie podanie, które przecięło linie obrońców Peru, a w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Felipe Luis. Strzelił jednak tak, że uszczęśliwił kibica, który złapał piłkę wystrzeloną przez zawodnika Canarinhos w trybunę.

Do przerwy to piłkarze żółto-niebieskich przeważali, ale postawa Peruwiańczyków musiała budzić respekt. Początku drugiej połowy nie można było zaliczyć do ciekawych. Aż do 53. minuty, kiedy to były napastnik Santosu dostał piłkę przed polem karnym reprezentacji Peru, uderzył bez rozbiegu, a futbolówka zakończyła swój lot na poprzeczce. Centymetry dzieliły brazylijskiego kapitana od świętowania drugiej bramki.

Kolejną, dobrą sytuację Canarinhos mieli w 69. minucie. Szybką akcję rozpoczął Neymar, który odegrał piłkę na skrzydło do wchodzącego w linię ataku Alvesa, ten posłał dośrodkowanie do Williana, a pomocnik Chelsea pięknie uderzył z woleja. Wszystko byłoby jak w bajce, gdyby nie blok tego dobrego uderzenia przez Zambrano. Peruwiańczycy wiele zawdzięczali swojemu środkowemu obrońcy.

Chwilę później Brazylijczycy mieli ponownie dobrą szansę z kontry. Świetnie ze środka pola wyprowadził piłkę Neymar, oddał ją do Douglasa Costy, a ten postanowił wykończyć akcję lobem. Futbolówka minęła jednak bramkę Gallese o około dwa metry.

Ponownie Brazylia próbowała zdobyć prowadzenie już w 90. minucie. Dani Alves znalazł się w polu karnym, odegrał piłkę do swojego klubowego kolegi z ataku, a ten technicznie próbował zaskoczyć Gallese, ale piłka jak na złość Neymarowi minęła bramkę.

Lecz co się odwlecze, to nie uciecze. Po około minucie ponownie Neymar wcielił się w rolę rozgrywającego, a Costa umieścił piłkę w siatce obok ślamazarnie interweniującego bramkarza reprezentacji Rojiblanca. Należy jednak docenić waleczność drużyny Peru, która z pewnością nie będzie chłopcem do bicia w rozgrywkach grupy C.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24