Dramatyczna sytuacja Podbeskidzia

Łukasz Klimaniec/Dziennik Zachodni
Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 Stal Stalowa Wola
Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 Stal Stalowa Wola Dawid Bylok (Ekstraklasa.net)
Przed jutrzejszą, ostatnią kolejką Górale wciąż nie są pewni utrzymania. Do szczęścia potrzebują... remisu

Gdyby nie korzystne wyniki na innych boiskach, bezbramkowy remis z Motorem Lublin byłby dla Górali katastrofą właściwie przesądzającą o ich spadku z I ligi. Tymczasem przed ostatnią kolejką Górale są w tabeli na 13. miejscu i chcąc zachować I-ligowy byt muszą przynajmniej zremisować w Świnoujściu.
- Za wszelką cenę nie chcieliśmy dopuścić do takiej sytuacji - podkreśla Dariusz Kołodziej, pomocnik Podbeskidzia.

Wszyscy w klubie doskonale zdają sobie sprawę, że jutrzejszy mecz z Flotą jest najważniejszym spotkaniem w tym sezonie. Punkt zdobyty na boisku w Świnoujściu zapewni utrzymanie, bo nawet, jeśli Wisła Płock wygra swój mecz, przy równej ilości punktów Górale będą w tabeli wyżej, bo mają lepszy bilans bezpośrednich meczów z drużyną z Płocka.

Ale o remisie nikt nawet nie myśli.

- Nie możemy liczyć na punkt, tylko walczyć o zwycięstwo. I z takim nastawieniem tam pojedziemy - zapowiada twardo Dariusz Kołodziej.

Trener Robert Kasperczyk podkreśla, że jego głównym celem przed ostatnią kolejką jest podniesienie piłkarzy na duchu.

- Bardzo żal mi chłopców, bo całe sześć dni przed meczem z Motorem podporządkowaliśmy przygotowaniu mentalnemu pod to spotkanie. Oni w meczu mieli dwa słupki i kilka okazji. Ale nieraz centymetry decydują o szczęściu lub o niepowodzeniu. Tak wyglądamy w ofensywie, jak wyglądamy. Mamy takich napastników, a nie innych. Lepiej wygląda nasza gra z tyłu, bo w kolejnym meczu nie tracimy bramki - przyznaje trener.

Kasperczyk zwraca uwagę, że na wąskim i nierównym boisku w Świnoujściu nie należy spodziewać się finezyjnej gry. I apeluje o wsparcie piłkarzy i atmosferę pełną mobilizacji ze strony bielskich kibiców. Po wtorkowym meczu z Motorem niektórzy fani bielskiej drużyny nie przebierali w słowach krytykując Kasperczyka. W efekcie doszło do bezprecedensowej sytuacji - szkoleniowiec Podbeskidzia na stadionie w Bielsku-Białej musiał schodzić do szatni pod parasolem tarcz ochroniarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24