Dwóch odchodzi ze Stróż

Rafał Kamieński/Gazeta Krakowska
Kolejarz będzie musiał sobie radzić bez Tomasza Księżyca (z prawej)
Kolejarz będzie musiał sobie radzić bez Tomasza Księżyca (z prawej) Lucyna Nenow / Polskapresse
W Kolejarzu długo panowała cisza co do roszad w składzie, ale jak już gruchnęła wiadmość, to od razu zaskakująca i co tu dużo mówić - powalająca. Miały być wzmocnienia, na razie jednak są dwa niespodziewane osłabienia. Z gry w Kolejarzu zrezygnowali Krzysztof Lipecki i Tomasz Księżyc.

Ten pierwszy w tym roku obronił doktorat i... dostał propozycję pracy na uczelni. Skorzystał z niej, a czterysta godzin zajęć na AWF jest po prostu nie do pogodzenia z grą i treningami.

- To było dla mnie bardzo duże zaskoczenie - nie ukrywa trener stróżan Marek Motyka. - Powiedział jasno, że nie będzie mógł pogodzić pracy na uczelni i równocześnie dobrze i profesjonalnie przygotowywać się do meczów. Szanujemy tę decyzję, ale nie ukrywam, że to będzie bardzo duże osłabienie i będziemy szukać piłkarzy na jego miejsce. Wiemy, że tę lukę niełatwo będzie wypełnić.

Tomasz Księżyc natomiast wybrał grę w drugoligowej Puszczy Niepołomice. Przenosiny tłumaczy sprawami rodzinnymi. Księżyc w Stróżach rozegrał już ponad setkę meczów i z drużyną ze Stróż wchodził najpierw do II, a potem do I ligi. Obydwaj dżentelmeni byli głównymi piłkarzami w zespole Kolejarza i bez znaczenia jaki trener drużynę prowadził.

- To suwerenne decyzje zawodników i trudno nam na nie wpływać - ocenia senator Stanisław Kogut. - To byli podstawowi zawodnicy, ale będziemy musieli ich kimś zastąpić. Prowadzimy rozmowy z różnymi piłkarzami. Jak dowiedzieliśmy się, w sprawie Piotra Rockiego i Jacka Wiśniewskiego rzeczywiście jest tyle problemów, że żadne konkrety na razie nie zapadły.

- Trudno wyrokować, jak potoczą się sprawy jeśli nie ma podpisu na kontrakcie - mówi Marek Motyka. - Senator działa szybko i sytuacja może się wyjaśnić przed świętami, ale nie musi.

Kredyt zaufania dostał natomiast jeszcze Mariusz Mężyk, ale jak podkreśla senator Stanisław Kogut napastnik ma jeszcze pół roku na udowodnienie swojej przydatności dla drużyny. Przypomnijmy, że ostatnią rundę piłkarz ten miał kompletnie nieudaną i do siatki rywali nie trafił ani razu.

Na razie więcej piłkarzy odeszło niż pojawiło się w klubie, bo do sześciu futbolistów, którym podziękowano po sezonie (Drąg, Mroczka, Jędrszczyk, Broź, Szymiczek, Łętocha) dołączyli jeszcze Lipecki i Księżyc.

Skład uzupełniono na razie napastnikiem Ablem Salami. Nigeryjczyk w Polsce jest już zadomowiony. Założył tu rodzinę. W kraju gra od dziesięciu lat, a ostatnie trzy sezony grał w Stali Stalowa Wola. Sprowadzenie tego napastnika ma być lekarstwem na słabą skuteczność Kolejarza w pierwszej rundzie, a na pewno wzmocni konkurencję w tej formacji.

Nowym nabytkiem jest również Szymon Gruca z piątoligowej Grybovii Grybów. Siedemnastolatek dostanie szansę pokazania się w pierwszoligowcu ze Stróż.

- Korzystanie z lokalnych talentów to dobra idea, dlatego cieszę się, że Szymon z nami będzie. Zespół nie musi się przecież opierać wyłącznie na sprowadzonych gwiazdach. Będziemy więc dawać szanse młodym.
Wiceprezes Kolejarza Stanisław Kogut nie ukrywa, że ochotę na grę w Kolejarzu ma niemała grupa zawodników, ale są to głównie futboliści po trzydziestce, a klub już nieraz sparzył się na sprowadzeniu przygasłych gwiazdek i teraz dmucha na zimne. Kolejne nabytki poznamy prawdopodobnie jeszcze w tym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24