Ekstraklasa. Petar Brlek: To był mój najlepszy mecz w Wiśle

Jakub Podsiadło
Petar Brlek
Petar Brlek Wojciech Matusik / Polska Press
Mało brakowało, żeby Petar Brlek musiał oglądać mecz Wisły Kraków z Górnikiem Łęczna z perspektywy ławki rezerwowych. W składzie "Białej Gwiazdy" zabrakło jednak Denisa Popoviča, a w zwycięskim spotkaniu Chorwat spisał się znakomicie. - Moja forma zwyżkuje i jestem na dobrej drodze, żeby już tak zostało - mówił po końcowym gwizdku.

Zgodzisz się z tym, że to był Twój najlepszy mecz od transferu do Wisły?
To był mój najlepszy mecz, odkąd jestem w tym klubie. I tak nie uważam, że zagrałem tak dobrze, jak mógłbym. Moja forma zwyżkuje i mam nadzieję, że tak już zostanie.

Płock, Lubin, a teraz Górnik Łęczna. To kolejny mecz, w którym serwujecie kibicom mały thriller. Kiedy prowadzicie, trener nie pokazuje palcem na tablicę wyników i nie krzyczy, żebyście się właśnie wtedy skoncentrowali?
Prowadziliśmy dwiema bramkami i zdawało się, że mamy ten mecz pod kontrolą. Była szansa, żeby strzelić trzecią i zamknąć spotkanie. W międzyczasie w nasze szeregi wkradła się dekoncentracja. Wszystko zaczęło się układać zupełnie tak, jak w naszym ostatnim meczu w Lubinie. To była dla nas mała lekcja. Tak czy owak, uważam że zasłużyliśmy na zwycięstwo.

Długo czekaliśmy na taki występ w Twoim wykonaniu. Wielu ludzi i w Chorwacji, i już tutaj w Polsce mówiło, że potrzebujesz dużo czasu na dojście do optymalnej formy. To ten moment?
Szczerze mówiąc, tak mi powtarzają, jednak nie zaprzątam sobie głowy tym, co mówią inni ludzie. Patrzę na siebie i na to, jak dać z siebie wszystko. Czasem wychodzi świetnie, jak dzisiaj, innym razem trochę gorzej. Myślę, że jestem na dobrej drodze.

Masz z kim rywalizować o miejsce w składzie, ale i z kim grać w środku pomocy. Czujesz się pewniej u boku Krzysztofa Mączyńskiego, czy może Denisa Popoviča?
Nigdy o tym nie myślałem w ten sposób. Obaj prezentują wysoką piłkarską jakość i dlatego u boku któregokolwiek bym nie grał, czuję się dobrze. Trener Wdowczyk na pewno ma w czym wybierać.

Podobno za dobrą formę Wisły w ostatnich meczach odpowiada między innymi to, że przed każdym spotkaniem macie dwa dni wolnego. Jak to dokładnie działa?
Znaczy się, czym się zajmowałem przez te dwa wolne dni? (śmiech) Nie, po prostu teraz mieliśmy lżejszy tydzień z powodu nagromadzenia meczów. Była liga, był puchar, długie dojazdy. O ile się nie mylę, uzbierało się 61 godzin samych podróży. Wystarczyło już nam tej mordęgi, trener słusznie uznał, że przyda nam się odpoczynek. W dzisiejszym meczu dzięki temu byliśmy znacznie świeżsi. To była naprawdę dobra decyzja ze strony sztabu.

Czyli to jednorazowe rozwiązanie, a nie stały cykl?
Zazwyczaj mamy jeden dzień zupełnie wolny. Drugi, tuż przed samym meczem, poświęcamy na odnowę biologiczną albo bardzo lekki trening.

Teraz czas na przerwę reprezentacyjną. Oprócz Chorwatów, za kogo będziesz trzymał kciuki?
Oprócz reprezentacji Chorwacji na pewno rzucę okiem na mecz Słowenii z uwagi na Bobana Jovicia. Następna na liście jest Polska, bo chciałbym zobaczyć w akcji Krzyśka Mączyńskiego. Całe szczęście, zagrają przeciwko sobie i będę musiał obejrzeć tylko jedno spotkanie.

EKSTRAKLASA w GOL24

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Najwyższe frekwencje w Ekstraklasie w tym sezonie [TOP 10]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24