Pasjonująca walka o mistrzostwo. "Jaga" świętuje
Jagiellonia Białystok ma powody do świętowania. W sobotę drużyna ledwie 32-letniego Adriana Siemieńca zdobyła pierwsze mistrzostwo Polski w ponad stuletniej historii. W decydującym meczu udało się jej wygrać z Wartą Poznań 3:0, strzelając gole przed upływem dwóch kwadransów. Taki rezultat gwarantował sukces, bez względu na wynik w starciu Raków Częstochowa - Śląsk Wrocław, które rozpoczęło się z prawie godzinnym poślizgiem wynikającym z zalania murawy. Na Podlasiu po końcowym gwizdku sędziego fani wbiegli na murawę i zaczęli świętować razem z piłkarzami, trenerami i działaczami "Jagi". Zabawa trwała do białego rana. Angolski napastnik Afimico Pululu dotrzymał słowa i ze sceny ustawionej na Rynku Kościuszki spróbował słynnego Ducha Puszczy.
Śląsk Wrocław w meczu wygrał z Rakowem Częstochowa 2:1, ale to już nie miało żadnego znaczenia dla losów mistrzowskich. Razem z Jagiellonią zgromadził po 63 punkty, ale to w Białymstoku założyli złote medale, o czym przesądził lepszy bilans bezpośrednich spotkań. We wrześniu Śląsk wygrał 2:1, natomiast w marcu Adrian Siemieniec wziął rewanż i jego "Jaga" zwyciężyła 3:1. W finalnym rozrachunku Jagiellonia okazała się więc lepsza o ledwie bramkę.
Walka o utrzymanie pomiędzy czterema klubami
Oczy wielu kibiców były także skierowane na dół tabeli, gdyż cztery zespoły walczyły o utrzymanie w Ekstraklasie. Przed startem finałowej kolejki w najgorszej sytuacji znajdowała się Korona Kielce. Tydzień temu Piotr Klimek, czyli specjalista od statystyk w polskich ligach, obliczył, że ekipa Kamila Kuzery spadnie na 85 procent. Utrzymanie mogła zapewnić wygrana z Lechem Poznań na wyjeździe i jednocześnie liczyć na wpadkę jednego z rywali. Tego dnia Puszcza, Warta lub Radomiak również grały o życie.
Przez większość sobotniego popołudnia kibice byli przekonani, że spadnie Korona Kielce, która po pierwszej połowie przegrywała z Lechem Poznań 0:1, mimo dobrej gry. Sytuacja drastycznie zmieniła się w drugiej połowie - Filip Marchwiński dostał czerwoną kartkę, a Jewgienij Szykawka strzelił dwa gole i zapewnił wygraną. Ekipa Kamila Kuzery rzutem na taśmę wydostała się ze strefy spadkowej kosztem... Warty Poznań, która poległa w Białymstoku.
Ostatni mecz Josue, Pogoń w TOP 5, ŁKS ładnie się pożegnał
W pozostałych spotkaniach także było ciekawie. Jednym z najważniejszych wydarzeń okazało się pożegnanie Josue z Legią Warszawa. Stołeczny klub nie da Portugalczykowi nowej umowy, dlatego kapitan musi odejść, bo obecna wygasa w czerwcu. Na "Żylecie" pojawił się transparent dedykowany Portugalczykowi w jego języku ojczystym - "Obrigado capitão" (dziękujemy kapitanie). Skandowanie imienia piłkarza zaczęło się już pierwszej połowie. Kiedy schodził w 90. minucie, nie zabrakło chwili wzruszenia i ponownego aplauzu sympatyków Legii. Po końcowym gwizdku jeden z kibiców przedostał się na murawę ze swoją córką, podbiegł do piłkarza i zdobył jego koszulkę! Josue zaliczył w pożegnalnym meczu dwie asysty.
Pomimo zajęcia czwartego miejsca, obecny sezon kończy się dla Pogoni Szczecin bardzo dużym rozczarowaniem. "Portowcy" przegrali w finale Pucharu Polski z Wisłą Kraków i dlatego nie zagrają o europejskie puchary. Dość marną nagrodą pocieszenia wydaje się pokonanie Górnika Zabrze w ostatniej kolejce.
Z dobrej strony pokazał się ŁKS, czyli drużyna, która zajęła ostatnie miejsce. Po bardzo ciekawym meczu w Łodzi, w którym padło aż pięć bramek, udało się pokonać Stal Mielec 3:2. Trzy punkty na koniec dopisał również Ruch Chorzów, który był lepszy od Cracovii (2:0).
Jedenastka 34. kolejki Ekstraklasy
Oliwier Zych (Puszcza Niepołomice)
Benedikt Zech (Pogoń Szczecin)
Bartłomiej Wdowik (Puszcza Niepołomice)
Josema (Ruch Chorzów)
Ryoya Morishita (Legia Warszawa)
Adrian Dalmau (Korona Kielce)
Josue (Legia Warszawa)
Taras Romanczuk (Jagiellonia Białystok)
Nene (Jagiellonia Białystok)
Jewgienij Szykawka (Korona Kielce)
Marc Gual (Legia Warszawa)
Naszym zawodnikiem 34. kolejki został Jewgienij Szykawka z Korony Kielce. Jego dwie bramki z Lechem Poznań zapewniły ekipie Kamila Kuzery utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Scyzory rzutem na taśmę uniknęły spadku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?