FC Barcelona - Betis Sewilla LIVE! Starcie drużyn cierpiących

Grzegorz Ignatowski
Już dziś o godzinie 18:00 FC Barcelona zmierzy się z Betisem Sewilla w meczu o ligowe punkty. Można powiedzieć, że będzie to mecz drużyn cierpiących. Barcelona cierpi ze względu na kontuzje oraz zakaz transferowy, z kolei na Betisie ciąży widmo spadku z Primera Division.

W ostatnich dniach kibice Barcelony nie mogą mieć dobrego humoru. Remis na własnym boisku z Atletico można uznać za porażkę, a przecież w lidze hiszpańskiej Blaugrana też traci punkt do liderujących madrytczyków. Jeśli do tego dodamy kontuzję Victora Valdesa oraz nałożony przez FIFA zakaz transferowy to widzimy, że najbliższa przyszłość ekipy trenera Martino rysuje się w czarnych barwach. Gdzieś tam w tle jest jeszcze problem z pauzującym za kartki Jordi Albą, ale za to pojawia się szansa, że w meczu z Betisem na boisko wróci Carles Puyol. Popularny "Tarzan" nie jest jeszcze w stu procentach gotowy do gry, ale Martino włączył go do kardy na mecz z zespołem z Andaluzji.

Mimo takich problemów zwycięstwo z Betisem jest raczej obowiązkiem dla piłkarzy Barcelony. Zespół trenera Gabriela Calderona zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Primera Division i ma niewielkie szanse na wyjście ze strefy spadkowej. Ostatni raz ekipa z Andaluzji urwała punkty Katalończykom w 2012 roku, kiedy to mecz zakończył się remisem 2:2, jednak działo się to na Estadio Benito Villamarin. Na Camp Nou Barcelona wygrywa regularnie od czterech lat i zawsze strzela trzy lub więcej bramek.

To oczywiste, że piłkarze Barcelony myślami są zupełnie gdzie indziej. Nawet jeśli mówią, że jest inaczej to w podświadomości na pewno siedzi im mecz rewanżowy z Atletico Madryt. Stawką tego spotkania będzie awans do półfinału Ligi Mistrzów, więc może się zdarzyć, że w starciu z Betisem przyjdzie moment rozluźnienia. Właśnie przed tym przestrzega w przedmeczowych wypowiedziach Gerardo Martino.

Mecz z Betisem nie będzie należał do łatwych. Oni mają świetnych zawodników, którzy grają z wielkim poświęceniem i odwagą i na pewno będą walczyć do ostatniej minuty. Musimy zrozumieć, że oni teraz cierpią i będą chcieli dać upust temu cierpieniu w meczu z nami. − mówi Gerardo Martino.

Czego możemy się spodziewać po meczu Barcelony z Betisem? Przede wszystkim bramek. Barcelona strzeliła w tym sezonie najwięcej goli - 89, z kolei więcej bramek od Betisu (61) straciło tylko Rayo Vallecano (68). W ostatnich 10 latach podczas meczów między tymi drużynami na Camp Nou padło 37 bramek (25 - 12 na korzyść). Ile padnie tym razem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24