Furlepa widzi szansę

Leszek Jaźwiecki/Dziennik Zachodni
Jeszcze tylko przez kilka dni trenerem piłkarzy drugoligowego GKS Jastrzębie będzie Jerzy Wyrobek. Klub postanowił nie przedłużać ze szkoleniowcem kończącego się w dniu 31 grudnia kontraktu.

Od stycznia jego obowiązki ma przejąć dotychczasowy drugi trener Jan Furlepa.
- Jesteśmy po rozmowach z prezesem i wszystko zależeć będzie od sytuacji finansowej w jakiej będzie klub - zdradza 53-letni szkoleniowiec. - Na razie nie wygląda to dobrze. Nie chcę się jednak wypowiadać na ten temat, dopóki nie podpiszę kontraktu. Już kiedyś przez dwa dni byłem trenerem, a potem nagle wszystko się zmieniło. Prezes Joachim Langer zna moje warunki, wie czego oczekuje i teraz czekam na jego ruch. Wiem, że dużo ryzykuje, porywam się z motyką na słońce.

Jastrzębski klub, co nie jest żadną tajemnicą, od dawna boryka się z ogromnymi problemami finansowymi. Ostatnio pomocną dłoń wyciągnęło miasto, które wyasygnowało 350 tysięcy złotych. To pozwoliło "przetrwać" rundę jesienną i uregulować część długów. Budżet miasta przewiduje kolejną dotację w wysokości 400 tysięcy złotych. Nieoficjalnie mówi się, że klub nadal ma ponad milion długu.

Po rundzie jesiennej piłkarze GKS Jastrzębie zajmują ostatnie miejsce w tabeli II ligi w grupie wschodniej. W 19 spotkaniach odnieśli zaledwie trzy zwycięstwa, tyle samo spotkań zremisowali i aż 13 przegrali! - Dorobek na pewno nie jest imponujący, ale widzę dużą szansa, aby uniknąć degradacji - snuje plany trener Furlepa. - Oczywiście potrzebne są wzmocnienia. Nie wiadomo ilu zawodników z obecnego składu zostanie w klubie. Do końca rozgrywek pozostało jeszcze 15 spotkań, poziom jest wyrównany, każdy z każdym może wygrać i właśnie w tym upatruję szansy dla GKS Jastrzębie.

Większość piłkarzy drużyny z Jastrzębia deklaruje jednak, że dość ma ciągłej walki o wypłaty, opowieści prezesa o wielkich pieniądzach, których nie widać i zamierza odejść z klubu. Dodatkowym jakby argumentem do takiego kroku są warunki jakie chce zaproponować klub swoim piłkarzom. Wszyscy zgodnie powtarzają, że są dalekie od ich oczekiwań.

- Byłem z tym zespołem przez trzy miesiące i doskonale wiem co go boli. Z drugiej strony, niektórzy zawodnicy, doświadczeni, mocno rozczarowali, można od nich było spodziewać się zdecydowanie więcej - uważa Furlepa, który asystentem trenera Wyrobka został na początku września.

W Jastrzębiu nie zamierza pozostać Krzysztof Kukulski. Już wcześniej 34-letni napastnik zapowiedział, że nie interesuje go gra w barwach tej drużyny i zamierza odejść. Z kolei młodszy o trzy lata Tomasz Copik prowadzi zaawansowane rozmowy z pierwszoligowym MKS Kluczbork i prawdopodobnie wiosną zagra w tym klubie.

- Jego umiejętności z pewnością są większe i zasługuje na grę w wyższej klasie - ocenia 31-letniego pomocnika trener Furlepa.
GKS Jastrzębie ma o co walczyć. Jeśli zachowa status drugoligowca, w nowym sezonie przeniesie się do grupy zachodniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24