- To nie moja wina, że w Górniku nie grało kilku zawodników. W pierwszej połowie i tak młodzi gospodarze pokazali się z dobrej strony, choć za mało ich przycisnęliśmy - mówił Gino Lettieri.
- Pierwsza połowa nie była najlepsza w wykonaniu naszego zespołu. Moi piłkarze nie wykonywali tego, co chciałem. Po przerwie mocniej nacisnęliśmy Górnika i powinniśmy ten mecz wygrać. Mieliśmy 10 szans bramkowych, w tym 5 stuprocentowych. Gospodarze w pierwszej połowie mieli trzy uderzenia, a w drugiej jedno, z którego zdobyli bramkę. Zabrzanie powinni kupić swojemu bramkarzowi kwiaty lub czekoladki, bo zagrał świetny mecz - dodał trener Korony Gino Lettieri.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?