Górnik - GKS Bełchatów LIVE! Kto przegra, będzie miał problem

Paweł Hochstim / Dziennik Łódzki
Kamil Kosowski debiutował w ekstraklasie w barwach Górnika Zabrze
Kamil Kosowski debiutował w ekstraklasie w barwach Górnika Zabrze Adam Staśkiewicz
- W Zabrzu zadebiutowałem w ekstraklasie, więc jest to dla mnie jeden z tych wyjątkowych meczów - mówi przed spotkaniem z Górnikiem Zabrze pomocnik PGE GKS Bełchatów Kamil Kosowski. W sobotę o godz. 13.30 bełchatowianie zagrają w Zabrzu.

Górnik Zabrze - GKS Bełchatów LIVE!- relacja na żywo w Ekstraklasa.net

Górnik w trzech pierwszych meczach zdobył zaledwie dwa punkty, więc nikt w Zabrzu nie ukrywa, że liczy się tam na zwycięstwo.

- I dla nas, i dla nich jest to mecz na przełamanie. Górnik zawsze bardzo mocno walczy, dlatego musimy zostawić serce i siły na boisku - dodaje Kosowski.

Górnik z dwoma punkami plasuje się w tabeli niżej niż PGE GKS, który do tej pory wygrał jeden mecz, a dwa przegrał i ma na swoim koncie trzy punkty. Celem minimum w Zabrzu jest remis, ale podopieczni trenera Pawła Janasa wierzą, że są w stanie wygrać.

Latem Górnik stracił kilku podstawowych graczy, m.in. Grzegorza Bonina, Roberta Jeża i Daniela Sikorskiego, którzy przeszli do Polonii Warszawa. - Ale bardzo szybko znalazł dla nich następców w postaci młodych, utalentowanych chłopaków, np. Arkadiusza Milika czy Pawła Olkowskiego - zauważa drugi trener PGE GKS Kamil Kiereś.

Trener pomagający Janasowi nie ma wątpliwości, że zwłaszcza na swoim stadionie Górnik jest bardzo groźnym rywalem. - To mieszanka młodości z doświadczeniem. Potrafią grać w piłkę - dodaje Kiereś.

W Bełchatowie nikt jeszcze nie zapomniał o ostatniej wysokiej porażce z Lechem Poznań 0:3. - Tak to już jest, że niby mówi się o tym, że trzeba przegrany mecz wyrzucić z głowy, ale to nie jest łatwe i myśli się o tym - mówi wypożyczony z Legii Warszawa Damian Zbozień. - Po porażce najlepiej szybko zagrać i wygrać. Na pewno możemy pokonać Górnika.

A co zawiodło w meczu z Lechem? - Przede wszystkim skuteczność - nie ma wątpliwości Janas. - W pierwszej połowie mieliśmy przynajmniej cztery sytuacje, w których mogliśmy zdobyć gola. Gdyby choć jeden raz piłka wpadła do siatki, mecz mógłby się zupełnie inaczej potoczyć. Mam nadzieję, że w Zabrzu zagramy skuteczniej - mówi Janas.

Tym razem w meczowej kadrze nie znalazł się Szymon Sawala, który nie zachwycił Janasa wejściem na boisko w meczu z Lechem Poznań. Do kadry włączony został za to Filip Modelski, który jako ostatni dołączył do drużyny PGE GKS. Modelski jeszcze niedawno uczył się piłki w londyńskim West Ham United. W pierwszym składzie raczej nie wystąpi, ale nie jest wykluczone, że pojawi się na boisku w trakcie gry. Oprócz Modelskiego, szansę na ekstraklasowy debiut ma także Leszek Nowosielski, kupiony z Ruchu Zdzieszowice.

Janas zabrał do Zabrza siedemnastu zawodników. Piłkarze wyjechali z Bełchatowa po piątkowym treningu, a ostatnią przed meczem noc spędzili w Tarnowskich Górach. Wydaje się, że mimo słabszego występu przeciwko Lechowi, Janas nie zrobi rewolucji w podstawowym składzie. Na miejsce na boisku liczy Tomasz Wróbel, który ostatnio był rezerwowym. Nie jest wykluczone, że Wróbel wystąpi zamiast Miroslava Bożoka. Raczej nie powinno być zmian w defensywie, bo zarówno bramkarz Łukasz Sapela, jak i podstawowi obrońcy Grzegorz Fonfara, Mate Lacić, Maciej Szmatiuk i Jacek Popek nie mają realnej konkurencji.

Spotkanie będzie sędziował Szymon Marciniak z Płocka. Początek meczu o 13.30 - relacja LIVE! oczywiście w Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24