Murowanym faworytem do awansu są podopieczni Jurija Szatałowa, przynajmniej jeśli weźmie się pod uwagę potencjały piłkarskie obu drużyn. Problem w tym, że Górnik nie wybiera się do Warszawy pierwszym składem. - Nie ma takiej możliwości, aby na kilka dni przed startem ligi tak ryzykować - mówi stanowczo, szkoleniowiec łęcznian. - Mecz odbędzie się na sztucznej murawie, a to poważne ryzyko, że któryś z piłkarzy odniesie uraz. W Warszawie zagrają zawodnicy, którzy nie są przewidziani do pierwszej jedenastki na mecz ligowy. Dodatkowo zostaną uzupełnieni juniorami i zawodnikami z drugiej drużyny.
Zestawienie jedenastki na pucharowe starcie jest więc wielką niewiadomą, bo klub jeszcze wczoraj zgłaszał piłkarzy do rozgrywek. Wiadomo, że na murawie nie zobaczymy piłkarzy którzy są kontuzjowani. Wśród nich: Michał Paluch, Kamil Oziemczuk i Michał Zuber. Ten ostatni kontuzję odniósł na poniedziałkowym treningu. - Zawodnik zerwał ścięgno Achillesa - informuje trener Szatałow. To oznacza, że prawy pomocnik w tym roku napewno już nie zagra.
W jego miejsce Górnik pozyskał nowego piłkarza.
Wczoraj umowę z pierwszoligowcem podpisał ofensywny piłkarz z Łotwy, Nikolajs Kozačuks który reprezentował ostatnio klub Daugava Ryga. Prawdopodobnie zagra dziś w meczu pucharowym, którego początek zaplanowano na godz. 17.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?