Górnik ogrywa Ruch w WDŚ

Zobacz galerię zdjęć z meczu Górnika z Ruchem

Mimo porażki szkoleniowiec Ruchu mecz ocenił pozytywnie. –Myślę, że mecz derbowy był niezły. Kibice z pewnością oczekiwali większej ilości bramek, jednak najważniejsze w tym spotkaniu były punkty – podsumował.

Punktów Ruchowi nie udało się zdobyć głównie za sprawą ofensywnego ustawienia gospodarzy. Zmobilizowani ostatnią porażką „Górnicy”, przejęli boiskową inicjatywę już od pierwszych sekund. W pierwszej połowie najlepszą okazję na gola miał w 30. minucie Grzegorz Bonin, który podobnie jak w meczu z pierwszej kolejki (z Polonią W.), znalazł się w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem rywala. Podobnie jak i wtedy, także i teraz prawy pomocnik okazji na otwarcie wyniku nie wykorzystał. Na trybunach rozległ się głośny jęk zawodu, jednak gra toczyła się dalej. Rozjuszeni zepchnięciem do defensywy piłkarze Ruchu wnet zaczęli groźnie podkręcać tempo. Dzięki temu jeszcze przed zmianą stron, zdołali wypracować sobie, jak się później okazało, jedną z niewielu okazji do gola.

Po przerwie Górnik powrócił do zdecydowanej gry w ataku, jednak mimo wielu znakomitych okazji, piłka do bramki Krzysztofa Pilarza wpaść nie chciała. Dopiero w 82. minucie po wykonaniu rzutu wolnego (za faul na Zahorskim) przez Mariusza Magierę, futbolówka zatrzymała się w chorzowskiej siatce. Przed stratą gola nie uchronił nawet zaskakująco szeroki, bo aż... siedmioosobowy mur.

Wynik mógł ulec zmianie na korzyść gości jeszcze zanim opadły bramkowe emocje. Na szczęście dla Górnika, zmiennik Arkadiusza Piecha – Maciej Jankowski, wycelował obok twierdzy Stachowiaka. Sam golkiper zasługuje na słowa uznania, gdyż w bramce spisywał się dziś naprawdę bardzo dobrze. – Żadnej z drużyn nie można odmówić walki, gdyż zawodnicy stoczyli dziś wyrównany bój - podsumował postawę piłkarzy obu ekip trener Adam Nawałka.