O pomoc w zabezpieczeniu meczu Górnik Zabrze - Legia Warszawa policja poprosiła władze miasta.
- Na jej prośbę przygotowaliśmy autobusy, którymi kibice gości mieli przejechać z dworca na stadion, a po meczu z powrotem - mówi Artur Nowakowski, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności Urzędu Miasta w Zabrzu. - Okazało się, że goście nie zamierzają z nich skorzystać. Nasze negocjacje na nic się nie zdały.
W efekcie grupa kibiców na stadion dotarła pieszo, w towarzystwie policjantów wyposażonych m.in. w armatkę wodną, a centrum miasta było w tym czasie sparaliżowane.
- Przejazd autobusami trwałby 10 minut, a przemarsz zajął 40 - zaznacza Artur Nowakowski.
Sytuacja powtórzyła się po meczu.
- Część kibiców weszła do autobusów, po czym zmieniła zdanie i na dworzec znów ruszyli pieszo - opowiada naczelnik z Zabrza. - Nie chcę oceniać działań policji, może po prostu obawiała się, że w przypadku bardziej stanowczych działań zmierzających do umieszczenia kibiców w autobusach sytuacja może wymknąć się spod kontroli i w centrum miasta zaczną się problemy?
Koszty związane z wypożyczonymi na prośbę policji, a niewykorzystanymi ostatecznie autobusami wyniosły 4.000 złotych.
W akcji wzięły udział także drony, w tym przypadku koszty ich użycia zostały scedowane na Straż Miejską.
- Ich użycie na pewno było sensowne. Dzięki nim można było skutecznie monitorować sytuację na trasie przemarszu kibiców, zapewniając również, w razie potrzeby, identyfikację widocznych na zapisach osób - twierdzi Artur Nowakowski.
A jak wyglądała cała akcja z punktu widzenia policji?
Stanowisko KMP w Zabrzu ws. zabezpieczenia meczu Górnik - Legia:
"W środę, 3 kwietnia (o godzinie 15.10) kibice Legii Warszawa przyjechali razem z sympatykami Zagłębia Sosnowiec pociągiem do Zabrza. Przed dworzec PKP podstawiono pięć autobusów, którymi około 1300 kibiców miało jechać na dwie tury w asyście policjantów. Takie rozwiązanie zastosowano m.in. przy okazji meczu z Piastem Gliwice. Kibice z Warszawy stwierdzili jednak, że nie wsiądą do autobusów, ponieważ albo pojadą wszyscy jedną turą albo nie pojadą w ogóle. Policjanci nie mieli podstaw, by podejmować jakąkolwiek interwencję, dlatego też funkcjonariusze asystowali kibicom, którzy poszli w kierunku stadionu. Po zakończeniu meczu, jeszcze na terenie stadionu, ustawionych było 6 autobusów. Podobnie jak w przypadku innych spotkań, kibice drużyny przyjezdnej czekali aż obiekt opuszczą miejscowi fani. Kiedy sympatycy Legii i Zagłębia wyszli z sektora, wsiedli do podstawionych autobusów, ale w międzyczasie stwierdzili, że część kibiców nie zmieściła się do pojazdów. Nie zgodzili się na przejazd na dwie tury i wyszli z terenu stadionu przez otwartą bramę (Policja nie decyduje o tym, czy brama ma być otwarta czy zamknięta. Leży to w gestii organizatora). Następnie kibice przeszli na dworzec w asyście policjantów".
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Komplet 22 708 kibiców na meczu Górnik Zabrze - Legia Warszawa ZDJĘCIA KIBICÓW Emocjonujący półfinał Pucharu Polski
Puchar Polski: Górnik Zabrze - Legia Warszawa 1:1. Wielka bitwa na Arenie Zabrze WYNIK + ZDJĘCIA
Kibice Legii Warszawa w Zabrzu - zobacz wideo:
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
KIBIC Magazyn sportowy Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?