W tegorocznej edycji Ligi Mistrzów znajduje się wiele silnych drużyn, ale zagrają tu również takie ekipy, które powinny pełnić rolę chłopców do bicia. Za dostarczycieli punktów może uchodzić mistrz Azerbejdżanu - Karabach Agdam czy mistrz Słowenii - NK Maribor. W przypadku tych dwóch klubów każde "oczko" będzie na wagę złota. Oczywiście w futbolu może zdarzyć się wszystko. Wciąż dobrze pamiętamy remis Legii Warszawa z Realem Madryt i wygraną ze Sportingiem Lizbona, co dało stołecznym przepustkę do 1/16 finału Ligi Europy.
Jak może wyglądać "grupa śmierci"?
Pierwszy wariant:
Real Madryt | Borussia Dortmund | Napoli | CSKA Moskwa
Faworytem takiego rozstawienia byłby oczywiście Real Madryt, ale triumfator zeszłorocznej edycji Champions League będzie miał ciężką drogę przed sobą, aby zająć pierwsze miejsce w grupie. Bardzo ofensywnie nastawiona Borussia już wiele razy potrafiła napsuć krwi mistrzowi Hiszpanii (pamiętne cztery gole Roberta Lewandowskiego), a bardzo ambitny zespół z Włoch również mógłby namieszać. Napoli miało już okazję mierzyć się z Realem w 1/8 finału Ligi Mistrzów w poprzednim sezonie i mimo dobrej gry, przegrało dwukrotnie i pożegnało się z rozgrywkami. Po porażce każdy chce mieć szansę na rewanż i miałby on miejsce właśnie przy takim losowaniu. Ostatni z klubów w tym rozstawieniu CSKA Moskwa również nie należy do zespołów słabych. Stołeczna drużyna mogłaby nawet odmienić oblicze grupy poprzez niespodziewane wyniki z z wyżej notowanymi rywalami. Mistrz Rosji na pewno jest wstanie rywalizować z największymi europejskimi klubami i przy takim układzie, mógłby to nieraz udowodnić.
Drugi wariant:
Bayern Monachium | FC Barcelona | Liverpool | Sporting Lizbona
W takiej grupie wielu kibiców z całego świata zwróciłoby oczy przede wszystkim na mecze Bayernu z Barceloną. Pamiętny dwumecz w półfinale Ligi Mistrzów z 2013 roku, kiedy to mistrz Niemiec rozniósł "Blaugranę" aż 7:0 tylko podgrzałby atmosferę. Od tego czasu obie ekipy nie spotkały się ze sobą ani razu, a składy znacznie się zmieniły, więc na pewno byłby to mecz, który tym razem nie zapowiadałby takiego pogromu, ale na pewno zwiastowałby świetne widowisko. Oczywiście to te dwie drużyny walczyłyby o pierwsze miejsce, ale nie będzie to aż tak łatwe jak wygląda to na papierze, gdyż Liverpool oraz Sporting Lizbona również będą chciały coś udowodnić. Zespół z Anfield oraz stołeczny klub z Portugalii potrafią grać na na wysokim poziomie z każdym rywalem.
Trzeci wariant:
Juventus Turyn | Paris Saint Germain | Tottenham Hotspur | Feyenoord Rotterdam
Juventus Turyn w ubiegłym sezonie dotarł do finału Ligi Mistrzów, więc wielu kibiców i bukmacherów stawiałoby w roli faworyta właśnie "Starą Damę". W szranki z Juve stanęłoby bardzo wzmocnione PSG, które jasno zadeklarowało, że w tym roku ich celem jest triumf w Champions League. Taki mecz wywołałby niesamowite emocję u każdego fana i to tym bardziej, gdyby walka o pierwsze miejsce toczyłaby się do ostatniej, szóstej kolejki. O miejsca premiowane grą w fazie pucharowej włączyłyby się też zespoły z Anglii i Holandii, które już nieraz udowadniały, że nie należy ich lekceważyć. W sierpniu Tottenham zmierzył się towarzysko z Juventusem i zwyciężył 2:0, a więc w tej grupie, faworyzowanie Juventusu mogłoby się odbić czkawką. Również Feyenoord Rotterdam nie chciałby sprzedać tanio skóry - Holendrzy wracają do elitarnych rozgrywek po 15 latach przerwy.
Jak mogłaby wyglądać "grupa marzeń"?
Szachtar Donieck | FC Porto | FC Basel | Maribor/Karabach
Taki skład grupy nie byłby zbyt atrakcyjny pod względem finansowym, ale pewne szanse na wyjście z niej do 1/8 finału mogłyby mieć nawet drużyny losowane z ostatniego koszyka. Teoretycznie najsłabsza drużyna miałaby możliwość na uzyskaniu dobrego wyniku z Basel i być może dałaby radę wyszarpać punkty w konfrontacji z Porto lub Szachtarem.
Na „łatwą” grupę mogą trafić też kluby z samego topu. Bayern, Real czy przykładowo Juventus mogłyby wylosować teoretycznie najsłabsze drużyny z danych koszyków, czyli na przykład: Porto, Sevilla (drugi koszyk), Basel, Olympiakos Pireus (trzeci koszyk), czy właśnie Maribor i Karabach (czwarty koszyk). Przy takim układzie nikt nie miałby chyba wątpliwości, do kogo należałoby pierwsze miejsce.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Losowanie fazy grupowej Ligi Mistrzów 2017/18 [Gdzie oglądać na żywo?]
Pod Ostrzałem GOL24
WIĘCEJ odcinków Pod Ostrzałem GOL24
Losowanie Ligi Mistrzów 2017/18 na żywo. Gdzie obejrzeć w telewizji? STREAM ONLINE
Tych piłkarzy nikt nie wykupi? Top 10 gigantycznych klauzul odejścia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?