Gryf - Korona LIVE! Pierwszy raz zagrają z zespołem z ekstraklasy

Tomasz Smuga / Dziennik Bałtycki
Na ten dzień czekali wszyscy kibice Gryfa Orleksu Wejherowo. Dzisiaj na Wzgórzu Wolności prawdziwe święto futbolu. Żółto-czarni będą walczyć z Koroną Kielce o awans do 1/8 finału Pucharu Polski. Biletów na ten mecz nie ma już od minionego piątku.

Gryf Wejherowo – Korona Kielce LIVE! - relacja na żywo w Ekstraklasa.net

Przypomnijmy, że dojście na ten szczebel rozgrywek to największy sukces piłkarski w 90-letniej historii klubu. A ta droga wcale nie była łatwa. Żeby móc zagrać w 1/16 finału pucharu podopieczni trenera Grzegorza Nicińskiego najpierw musieli zdobyć regionalny Puchar Polski, a potem wyeliminować trzy zespoły grające o dwie klasy rozgrywkowe wyżej. Dzięki temu zmierzą się teraz z zespołem z ekstraklasy.

- Nie ma mowy o odpuszczeniu tego spotkania. Dla nas jest to fajny mecz. Sami sobie wypracowaliśmy możliwość gry z zespołem z ekstraklasy, pokonując trzy mocne drużyny z I-ligi - mówi Grzegorz Niciński, szkoleniowiec Gryfa. - Zasłużyliśmy na to, żeby mierzyć się z klubem z ekstraklasy. A jak to się skończy? Dowiemy się dopiero po meczu.
W pojedynku z Koroną Kielce Gryf będzie miał dwa atuty. Żółto-czarni grają na własnym boisku, a poza tym mogą liczyć również na głośny doping swoich fanów.

- Ten mecz jest szczególny dla klubu, jak i każdego kibica Gryfa. Nigdy wcześniej nie graliśmy z drużyną z najwyższego szczebla rozgrywek - mówi Wojciech Wasiakowski, prezes Stowarzyszenia Kibiców Wejherowskiego Gryfa "Żółto-Czarni". - Oczywiście dołożymy wszelkich starań, by mieć swój udział w tym święcie i by poprowadzić naszych zawodników do zwycięstwa.

Chociaż kibice są pełni wiary, to twardo stąpają po ziemi i zdają sobie sprawę z tego, że o wygraną w tym meczu będzie naprawdę trudno.
- Prawdę powiedziawszy byłaby to wielka niespodzianka, jeżeli udałoby nam się pokonać lidera ekstraklasy, ale - jak powiadał klasyk - "póki piłka w grze..." - twierdzi Wasiakowski.

W zespole żółto-czarnych w dzisiejszym spotkaniu nie będą mogli zagrać dwaj kluczowi piłkarze. Tomasz Kotwica i kapitan zespołu Piotr Kołc muszą pauzować za żółte kartki.
- Na pewno są to czołowi zawodnicy. Dzięki ich ofiarności w grze jesteśmy tutaj, gdzie jesteśmy - mówi trener Gryfa. - Dostali żółte kartki, które wyeliminowały ich z meczu z Koroną. Trudno, będziemy musieli sobie w tym spotkaniu radzić bez nich. Jakiś tam plan w głowie mam. Mam kilka wariantów, których nie chcę zdradzać. Na pewno ci, co wyjdą, będą chcieli się pokazać - dodaje Niciński.

A swoje umiejętności będą musieli sprawdzić przeciwko zawodnikom, z którymi problemy mają nawet ekstraklasowi piłkarze. Środkowa linia wydaje się być najsilniejszą w zespole Leszka Ojrzyńskiego. Tam w pomocy u lidera ekstraklasy grają tacy piłkarze jak Aleksander Vukovic. To mózg drużyny, któremu pomaga również kreatywny Vlastimir Jovanović. Dodatkowo do zespołu w ostatnich dniach dołączył jeszcze Jacek Kiełb. W klubie z Kielc odnalazł się także Maciej Korzym. Napastnik, który kiedyś był kreowany na wielki talent polskiej piłki, dopiero teraz pokazuje pełnię swoich umiejętności. Groźny będzie także Piotr Sobolewski, który oprócz dobrego dryblingu również dysponuje celnym dośrodkowaniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24