- Ja chyba urodziłem się po to, by grać na lewej obronie i zawsze mówiłem, że wcześniej czy później będę chciał tam wrócić. Na tej pozycji grałem przez siedem lat, mam nadzieję, że z meczu na mecz będę prezentował się coraz lepiej. Z boku obrony mogę też więcej dać drużynie w ofensywie – podkreśla Rafał.
W taktyce gry jaką preferuje nowy trener Korony Maciej Bartoszek, boczni obrońcy mają mocno angażować się w akcje ofensywne. Grzelak lubi taką grę, ale nawet on nie spodziewał się, że Korona przez Bartoszka będzie ustawiona aż tak ofensywnie.
- Tego nikt się nie spodziewał i nikt by nie wpadł na to, że będziemy tak grać, ale okazuje się, że przynosi to dobre skutki i niewiele więcej potrzeba siły, by taką taktykę stosować. Z Zagłębiem zagraliśmy dwie dobre połowy i udowodniliśmy, że mamy siłę na 90 minut. Trener odbudował nas psychicznie i pokazał, że możemy dominować na boisku – mówi Grzelak.
Na Rafale nie zrobiło wrażenia efektowne 6:2 Pogoni Szczecin z Wisłą Kraków w ostatniej kolejce. Nie znaczy to, że nie spodziewa się w sobotę z Portowcami trudnej przeprawy w Kielcach.
- To może być trudny mecz, ale patrzymy przede wszystkim na siebie, a druga wygrana z rzędu dała nam pozytywny impuls. Ciężko pracujemy na treningach, trener pokazuje nam swój pomysł na grę. Na mnie osobiście nie zrobiło wrażenia to 6:2. Wyszedł im mecz, zdobyli sześć goli. Nas to jednak nie obchodzi. Chcemy dominować i musimy być przygotowani na wysiłek, aby być jak gladiatorzy –kończy Rafał Grzelak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?