Historia (nie) lubi się powtarzać

Michał Laskowski
W ubiegłym roku mecz derbowy pozbawił Wisłę Kraków mistrzostwa Polski. Poprzedni mecz krakowskich drużyn wygrała już Wisła, a w niedzielę historia zatoczyła koło.

Przez najbliższe pół roku z uniesionymi głowami będą chodzić kibice Wisły Kraków. - Mistrzostwo smakuje jak szampan - powiedział Robert Maaskant. Ale mistrzostwo i panowanie w Krakowie to nie wszystko, gdyż należy spojrzeć w najbliższą przyszłość. Z przekroju całego sezonu ciężko wskazać drużynę, która tak na prawdę powinna sięgnąć po tytuł. Nasza liga rzeczywiście tworzona jest przez kluby z gatunku "każdy może wygrać z każdym". Szkoda tylko, że po meczach na niskim poziomie.

Spośród rozegranych przez Wisłę w tym sezonie spotkań, w aż jedenastu(!) mistrz Polski tracił punkty. Sześć porażek i pięć remisów to bilans dość średni i mało przekonujący o zdobytym tytule. Ostatni raz drużyna zdobywająca mistrzostwo sześciu porażek doznała w sezonie 2000/2001 (notabene była to Wisła). Walczący o środek tabeli Widzew Łódź przegrał zaledwie dwa mecze więcej niż świeżo wyłoniony Mistrz. "Biała Gwiazda" musi zmienić politykę, gdyż obecny tryumfator rozgrywek jest drużyną słabą. Nie ma co się oszukiwać, że Liga Mistrzów to temat odległy, więc Stan Valckx (o ile nie da się skusić intratniejszymi ofertami pracy na zachodzie) musi wziąć się mocno do pracy. Wątpliwe, aby sympatycy Małeckiego, Genkova i spółki wybaczyli wpadkę rangi Levadii...

Wisła Kraków w kończącym się sezonie zawiodła zbyt wiele razy i na dzień dzisiejszy piłkarze, mimo wielkiego sukcesu, muszą sporo poprawić w swojej grze. Na pewno szkoda, że mistrz Polski jest kolokwialnie mówiąc "zbieraniną ludzi odpowiedzialnych za grę w piłkę". Polityka transferowa "Białej Gwiazdy" pozostawia od lat sporo do życzenia, więc nadszedł najwyższy czas, aby to zmienić. W Krakowie jest doskonały trener, który z drużyny, w której wyjściowym składzie przeważnie gra dwóch, trzech polaków, potrafi stworzyć mistrzowskie dzieło. Teraz zamiast wyprzedać co lepszych zawodników, trzeba sięgnąć głębiej do kieszeni i dokupić 2-3 piłkarzy, będących realnym wzmocnieniem kadry zespołu.

Czy sam przykład Wisły Kraków świadczy natomiast o jakości polskiej ekstraklasy? Uważam, że "Biała Gwiazda" jest doskonałym przykładem potwierdzającym marną jakość najwyższej klasy rozgrywkowej w kraju. Upierając się przy myśli o słabości polskiej ligi stwierdzam, że MISTRZ nie może notować tak wielu wpadek i nie może grać tylu przeciętnych spotkań, a drużyna powinna być budowana z głową, a nie z zawodników z łapanki. Wiśle należy życzyć szczęścia, bo jest to drużyna, która będzie reprezentować nasz kraj w Europie. Szczęściu oczywiście trzeba pomóc, a na pewno nie pomorze brak racjonalnej polityki transferowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24