Ireneusz Mamrot: Z tego punktu nie mamy żadnej satysfakcji

krk
Wojciech Matusik
Jagiellonia wypuściła w Gdańsku pewne wydawało się trzy punkty. Białostoczanie prowadzili już dwiema bramkami, ale za sprawą dubletu Marco Paixao zawodnicy Lechii zdołali wyrównać. W ten sposób gracze Jagiellonii stracili szanse na awans na drugie miejsce w tabeli. Oto co po meczu powiedział Ireneusz Mamrot.

Ireneusz Mamrot, Jagiellonia Białystok:

- Nie weszliśmy najlepiej w to spotkanie. Lechia stworzyła sobie jedną czy dwie groźne sytuacje, a następnie dostaliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Od tego momentu zaczęliśmy grać i graliśmy dziś naprawdę dobre zawody. Wyjeżdżamy stąd ogromnie rozczarowani. Gdy prowadziliśmy 3:1, wszystko układało się dla nas na boisku dobrze i powinniśmy ten wynik dłużej utrzymać. Gospodarzom też zaczęło się ciężko grać, bo i stadion zaczął wywierać presję. Niestety w najmniej oczekiwanym momencie, gdy mieliśmy piłkę, popełniliśmy błąd, straciliśmy ją, padła bramka na 3:2 i wróciliśmy do gry praktycznie od nowa.

Kolejnym ważnym momentem była nasza sytuacja na 4:2, w której bardzo dobrze obronił Kuciak. Mogę mieć trochę zastrzeżeń do naszych ataków szybkich, które w końcowej fazie powinniśmy rozegrać lepiej, dokładniej i któryś z nich zakończyć bramką. Dostaliśmy bramkę praktycznie w ostatniej meczu i choć wiem, że my też tak już wygrywaliśmy, to dzisiaj mieliśmy sytuację na 4:2 i szkoda straty tego gola na 3:2. Z drugiej strony wydaje mi się, że jest to nasz pierwszy punkt w Gdańsku od bodajże czterech lat, ale tak naprawdę żadnej satysfakcji z niego nie mamy, biorąc pod uwagę, jak ten mecz się układał.

źródło: Jagiellonia Białystok

EKSTRAKLASA w GOL24

Pod Ostrzałem GOL24

**WIĘCEJ odcinków

Pod Ostrzałem GOL24

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24