Ireneusz Mamrot, Jagiellonia Białystok:
- Nie weszliśmy najlepiej w to spotkanie. Lechia stworzyła sobie jedną czy dwie groźne sytuacje, a następnie dostaliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Od tego momentu zaczęliśmy grać i graliśmy dziś naprawdę dobre zawody. Wyjeżdżamy stąd ogromnie rozczarowani. Gdy prowadziliśmy 3:1, wszystko układało się dla nas na boisku dobrze i powinniśmy ten wynik dłużej utrzymać. Gospodarzom też zaczęło się ciężko grać, bo i stadion zaczął wywierać presję. Niestety w najmniej oczekiwanym momencie, gdy mieliśmy piłkę, popełniliśmy błąd, straciliśmy ją, padła bramka na 3:2 i wróciliśmy do gry praktycznie od nowa.
Kolejnym ważnym momentem była nasza sytuacja na 4:2, w której bardzo dobrze obronił Kuciak. Mogę mieć trochę zastrzeżeń do naszych ataków szybkich, które w końcowej fazie powinniśmy rozegrać lepiej, dokładniej i któryś z nich zakończyć bramką. Dostaliśmy bramkę praktycznie w ostatniej meczu i choć wiem, że my też tak już wygrywaliśmy, to dzisiaj mieliśmy sytuację na 4:2 i szkoda straty tego gola na 3:2. Z drugiej strony wydaje mi się, że jest to nasz pierwszy punkt w Gdańsku od bodajże czterech lat, ale tak naprawdę żadnej satysfakcji z niego nie mamy, biorąc pod uwagę, jak ten mecz się układał.
źródło: Jagiellonia Białystok
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Ściągawka dla spóźnialskich. Jedenastka do wzięcia za darmo
Pod Ostrzałem GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?