Dla Irlandii polsko-ukraiński turniej były pierwszym wielkim turniejem od dziesięciu lat. Wtedy to, na Mistrzostwach Świata w Korei i Japonii piłkarze Micka McCarthy’ego zajęli drugie miejsce w grupie z Niemcami, Kamerunem i Arabią Saudyjską, a w 1/8 finału po rzutach karnych przegrali z Hiszpanią. Teraz wiadomo już, że nie uda się powtórzyć sukcesu, jakim było wyjście z grupy na tamtym turnieju. Po porażkach z Chorwacją i Hiszpanią piłkarze wracają do domu. Przed nimi jeszcze pojedynek z walczącymi o wyjście z grupy Włochami, w którym o zdobycz punktową będzie bardzo ciężko.
Irlandzcy fani pokazują jednak, że słowo porażka jest im obce. W Poznaniu, gdzie odbywa się ostatni mecz podopiecznych Giovanniego Trapattoni panuje wspaniała atmosfera. Od samego rana na rynku w stolicy Wielkopolski jest tak samo zielono, jak przed pierwszym meczem z Chorwacją. Irlandczycy opanowali większość ogródków piwnych i tramwajów, jadących w stronę stadionu. W całym Poznaniu słychać przyśpiewki na temat ich reprezentacji, a także takie, nawiązujące do naszego kraju i jego kibiców. „Polska, Polska!” i „Polska, biało-czerwoni!” intonują nieraz ubrani na zielono fani.
A przy tym co krok chwalą organizatorów mistrzostw. – Tu jest pięknie. Bardzo podoba mi się Stare miasto, macie tu fantastyczną architekturę – słyszymy od pewnej pani w średnim wieku, która wraz ze swoim mężem przyjechała do Polski, dopingować swoich ulubieńców. – Naprawdę bardzo podoba mi się w waszym kraju. Ludzie tu są bardzo mili, panuje wspaniała atmosfera – mówi nam inny z irlandzkich kibiców. Widać, że przyjezdni z Zielonej Wyspy zakochali się w Polsce, a przede wszystkim w Poznaniu. Stolica Wielkopolski bardzo przyjaźnie i otwarcie przyjęła gości, a ci odwdzięczają się, tworząc wspaniałą atmosferę.
Chwilowe skrzywienie na twarzy kibiców z Irlandii powoduje tylko pytanie o dotychczasowe wyniki ich reprezentacji. – Naprawdę myślisz, że możemy wygrać z Włochami? Jak dla mnie nie ma szans, to oni wygrają – mówił nam John, jeden z Irlandzkich kibiców na poznańskim rynku. Ale za chwilę na twarze przyjezdnych wracają uśmiechy. Bo oni przyjechali się tu bawić, wspierać swoją reprezentację do końca niezależnie od wyników.
Podczas gdy wszyscy zapewne przeżywamy porażkę reprezentacji Franciszka Smudy, warto spojrzeć na uśmiechniętych i rozbawionych przybyszów z Irlandii. Im żaden wynik meczu nie może popsuć dobrego humoru. Mimo że Irlandczycy za bardzo nie wierzą, że ich piłkarzom uda się wygrać w ostatnim meczu turnieju, to gremialnie ruszyli na stadion, by wspierać swoich ulubieńców. Ich reprezentacja pokazała na tych mistrzostwach, że do potentatów z pewnością nie należy. Ale gdyby był to turniej w kibicowaniu, to irlandzcy fani bez wątpienia zajęliby miejsce na podium. Gracze Trapattoniego mogą być dumni, że mają tak wspaniałych kibiców.
Z Poznania tuż przed meczem Włochy - Irlandia - Wojciech Maćczak / Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?