Jacek Zieliński: Takich drużyn jak Lech, które grają w europejskich pucharach jest pewnie ponad setka. Nie ma to dla nas znaczenia, że mieli mało czasu na trening przed meczem. Brak czasu na regenerację to nie jest największy problem, to są tylko opowieści. Tym bardziej, że Lech grał w zmienionym składzie. Nie upatrywałbym w tym naszej szansy.
Coś tam się na pewno dzieje, ale ja się skupiam na swoim zespole. Wiem, że Lech ma trudne chwile, ale my mamy swoje plany i nie będziemy Lechowi ułatwiać sprawy.
Gramy z aktualnym mistrzem Polski. Można mówić o kryzysie, o problemach, ale to wciąż jest aktualny mistrz Polski. Ja na ich miejscu też bym mówił, że zespół w końcu się przełamie i jestem przekonany, że tak będzie. Natomiast my mamy zrobić wszystko, żeby zaczął się przełamywać od poniedziałku.
Czy w którymś meczu w tym sezonie graliśmy bojaźliwie lub schowani za podwójną gardą? To nie jest hokej i nie będziemy atakować forcheckingiem, tym bardziej, że nie mamy do tego zawodników.
Forma napastników wygląda coraz lepiej. Wiadomo, że nie ma u nas typowego snajpera jak choćby Nikolić, ale uważam, że moi piłkarze zaczynają wyglądać coraz lepiej.
Mam bardzo duży sentyment dla Lecha, bo osiągnąłem tam swój największy sukces i w Poznaniu spędziłem piękne chwile, łącznie z europejskimi pucharami. Natomiast minęło już pięć lat i wszystko trochę ostygło. Miło będzie spotkać znajomych, ale teraz jestem trenerem Cracovii i to jest dla mnie teraz najważniejsze. W niedzielę wszystkie sentymenty pójdą na bok.
Źródło: Cracovia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?