Jacek Zieliński (trener Cracovii): W Pucharze Polski zasada jest prosta – trzeba przejść do następnej rundy. My to zadanie wykonaliśmy, ale nie ukrywam, że po bardzo ciężkim boju. Abstrahując od spraw piłkarskich – mnie najbardziej boli to, że mamy chłopaka w szpitalu (Grzegorza Sandomierskiego) i mam nadzieję, że tylko z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Dwie czerwone i olbrzymia ilość żółtych kartek w meczu, w którym nic się nie działo. Nie było ostrej, agresywnej gry. Myślę, że trzeba się zastanowić jak to robić, bo z „prostego” meczu robi się nagle jatka i nie wiadomo z czego. To jest najbardziej przykre w tym meczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?