Nasz dorobek punktowy mógłby być trochę lepszy. Ale musimy szanować tę sytuację. Tabela wciąż jest spłaszczona i kilka dobrych występów może nas wywindować w górę - podsumowuje rundę jesienną Cezary Kulesza, prezes Jagiellonii. Transfery nie lubią pośpiechu. Dobrze wiedzą o tym włodarze wszystkich klubów ekstraklasy, w tym Jagiellonii, którzy na transferową ofensywę nastawiają się w styczniu. Wiadomo nie od dziś, że dorobek punktowy, będący poniżej oczekiwań i duża liczba straconych bramek, są wynikiem powtarzających się błędów w obronie. - Rzeczywiście, problem w szykach defensywnych jest spory. Mamy kilka pomysłów na poradzenie sobie z nim, ale teraz chcemy się skupić na odpoczynku w okresie świątecznym. Myśleć o ewentualnych wzmocnieniach będziemy wtedy, kiedy okienko transferowe zostanie otwarte. Trzeba spokojnie czekać - przekonuje Kulesza.
Pierwszym etapem budowy silnej kadry na trudną rundę wiosenną jest transfer Dawida Szymonowicza z pierwszoligowego Stomilu Olsztyn. Utalentowanym piłkarzem, który jesienne rozgrywki w byłym zespole może zaliczyć do bardzo udanych, interesowało się wiele innych klubów. Jego wybór padł na jednak na Jagiellonię. - Obserwowaliśmy tego chłopaka od dłuższego czasu. Ma duży potencjał, by w przyszłości zaistnieć. Pomimo młodego wieku, zapisał się w pamięci kibiców Stomilu, którzy przyznali mu miano najlepszego piłkarza minionej jesieni. Teraz od niego będzie zależeć, jak zaaklimatyzuje się w nowym otoczeniu. Papiery na granie ma naprawdę duże - podkreśla prezes Jagi.
Kolejnych transferów możemy spodziewać się wkrótce. Spekulacji nie brakuje. Sporo mówi się m.in. o Grzegorzu Goncerzu z GKS Katowice i Damianie Warchole, występującym w drugoligowym Rakowie Częstochowa. - Każdy menadżer, który przykładowo pójdzie na kolację z dziennikarzem, może zlecić mu napisanie takich bzdur, by wypromować piłkarza. O tym zawodniku z Rakowa nawet nie słyszałem. Absolutnie tego nie potwierdzam - zapewnia szef białostockiego klubu. Wciąż niepewna jest też przyszłość Bartłomieja Drągowskiego, który wzbudza zainteresowanie zachodnich klubów. - Chęć pozyskania Bartka na pewno jest duża, ale brakuje konkretów. Jeżeli się pojawią, wówczas usiądziemy do rozmów. Jeśli piłkarz będzie chciał odejść, nie będziemy mu robić żadnych przeszkód - tłumaczy Kulesza. W Białymstoku starają się już przygotowywać na ewentualne odejście swojego bramkarza. Na testach od dłuższego czasu przebywa 16-letni Gruzin, występujący w Dinamie Tbilisi. Umowa nie została jeszcze potwierdzona, ale to raczej kwestia czasu. Sam zawodnik widziany był na trybunach podczas ostatniego w tym roku meczu z Cracovią.
Więcej o TRANSFERACH
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?