Polanowianie rozegrali solidną pierwszą połowę, po której prowadzili (gol Konrada Romańczyka po dograniu z lewej strony Bartłomieja Niemczyka) i wydawało się, że spotkanie mają pod kontrolą, a kolejne trafienia będą jedynie kwestią czasu. Nic bardziej mylnego. Gospodarze wyrównali na początku drugiej połowy, a potem objęli prowadzenie. I sytuacja wymknęła się gościom z rąk. Nie potrafili się opanować i wrócić na właściwe tory już do końca meczu. Zmarnowali rzut karny (golkiper obronił strzał Rafała Lipińskiego) oraz wyborną okazję Romańczyka (przestrzelone uderzenie głową z trzech metrów).
- Co gorsza, coś podobnego przeżyliśmy w poprzednim sezonie w wyjazdowym meczu z Gryfem. Wtedy też nie wykorzystaliśmy karnego w końcówce i przegraliśmy - przypomniał Mikulski. - Jest chyba jakieś prawo serii. Teraz dłużej jesteśmy w dołku, ale w końcu z niego wyjdziemy. Musimy lepiej reagować na tracone gole - podsumował.
Gryf Kamień Pomorski - Gryf Polanów 2:1 (0:1)
0:1 Romańczyk (29.), 1:1 Smerdel (50.), 2:1 Wróbel (65.).
Gryf: Travkin - Lipiński, Bieniek, Kulon, Czaja, Telusl (70. Dzierżyński), Niemczyk, Komorowski, Chyła (75. Sydoruk), Murall, Romańczyk.
Zobacz także: Koszalin: AZS Koszalin vs Energa Kotwica Kołobrzeg
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?