Przypomnijmy, że sobotni mecz Lecha z Legią zakończył się zwycięstwem warszawskiego zespołu 2:1. Po wyrównującym golu Marcina Robaka napastnik Kolejorza Dawid Kownacki złapał będącą w bramce piłkę i jak najszybciej chciał ją dostarczyć na środek boiska. Przeszkodził mu w tym Arkadiusz Malarz i wywiązała się ogromna awantura.
W obronie młodego piłkarza Lecha stanął Jasmin Burić, który choć był rezerwowym, ruszył w kierunku pola bramkowego Legii. Doszło do starcia z Malarzem.
Za zbyt zdecydowaną reakcję golkiper Poznańskiej Lokomotywy obejrzał czerwoną kartkę. Z kolei Komisja Ligi ukarała go dyskwalifikacją w trzech meczach Ekstraklasy. Z powodu zajścia na Łazienkowskiej Burić będzie pauzował w spotkaniach z Wisłą Płock, Ruchem Chorzów i Śląskiem Wrocław.
Bramkarz Lecha Poznań nie żałuje tego, co stało się na stadionie Legii. - Nie będę płakał za to, co zrobiłem. Tak się po prostu stało - skomentował zajście w Warszawie Burić. - Wytrzymam te trzy mecze. Nie ma problemu. Zrobiłbym to jeszcze raz, gdyby zaszła taka sama sytuacja - przyznał przed kamerami Lech TV.
CZYTAJ TAKŻE: Arkadiusz Malarz przeprasza za swoje zachowanie: "Kownacki mógłby mieć jednak trochę więcej cojones"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?