Wilczek (Piast), Sadajew (Lech)
Kosznik (Górnik Z.), Covilo (Cracovia), Podgórski (Piast), Trałka (Lech), Burliga (Wisła)
Hołota (Śląsk), Micael (Zawisza), Kędziora (Lech)
Baran (Jagiellonia)
BRAMKARZ:
Krzysztof Baran (Jagiellonia Białystok) – Rozegrał genialny mecz przeciwko Śląskowi Wrocław. Niech nie zmyli was jego nazwisko. Ten właśnie Baran ustawiał się z mądrością sowy, a do piłek skakał tak, jakby zwinność pożyczył od kota.
OBROŃCY:
Tomasz Kędziora (Lech Poznań) – Sumiennie pracuje na markę najlepszego prawego obrońcy ligi. W meczu z Ruchem Chorzów dobrze zabezpieczał dostęp do własnej szesnastki, a przy tym dograł piłkę, po której padł drugi gol.
Andre Micael (Zawisza Bydgoszcz) – Po raz drugi zagrał na zero z tyłu. Tym razem poradził sobie na trudnym terenie w Gdańsku. W zasadzie ani razu nie pozwolił oddalić się z piłką Antonio Colakowi. Słowa uznania.
Tomasz Hołota (Śląsk Wrocław) – Nie bez powodu pozostaje w orbicie zainteresowań selekcjonera Adama Nawałki. W meczu z Jagiellonią Białystok odznaczył się wysokim procentem skutecznych interwencji. Niewykluczone, że dostanie powołanie na pojedynek z Irlandią.
POMOCNICY:
Łukasz Burliga (Wisła Kraków) – Przybył mu konkurent w osobie Bobana Jovicia, ale prawdę powiedziawszy to niespecjalnie powinien się tym przejmować, bo sam trzyma niezłą formę. Zaświadczył o tym występ przeciwko Pogoni Szczecin.
Łukasz Trałka (Lech Poznań) – Dał przykład debiutującemu Jakubowi Serafinowi, jak trzeba grać w środku pola, w których sektorach biegać, gdzie rozrzucać piłki, kiedy przewidywać ruch przeciwnika. Jego występ to elementarz dla juniorów.
Tomasz Podgórski (Piast Gliwice) – Zdaje się, że wraca do wysokiej dyspozycji. Przeciwko GKS-owi Bełchatów zagrał koncertowo. Najpierw asystą pomógł w doprowadzeniu do remisu, a później bramką przypieczętował wygraną.
Miroslav Covilo (Cracovia) – O klasę przerasta kolegów z drużyny, a w całej lidze nie ma sobie równych jeśli chodzi o grę w powietrzu. Bramkarz Podbeskidzia Bielsko-Biała o tym zapomniał, wyszedł za daleko do górnej piłki, przegrał pojedynek i pozostało mu tylko wyjąć piłkę z siatki.
Rafał Kosznik (Górnik Zabrze) – Po raz drugi w sezonie trafił do siatki. Gol z Górnikiem Łęczna jest o tyle ważny, że zadecydował o trzech punktach. Jego wpływ może być o wiele większy, gdyż liga niebawem zostanie podzielona na dwie części. Zabrzanie na razie balansują na granicy.
NAPASTNICY:
Zaur Sadajew (Lech Poznań) – Zdobył bramkę, wypracował drugą, dał się sfaulować w polu karnym i jeszcze nie złapał kartki! Tak, to wszystko o tym Czeczenie, który dotąd nieszczególnie pracował dla zespołu, za to często dawał się ponieść emocjom. Czyżby trener Maciej Skorża wreszcie okiełznał jego temperament?
Kamil Wilczek (Piast Gliwice) – Jak dobrze, że nie został wytransferowany na Wyspy! Bez cienia wątpliwości jest wartością dodatnią naszej ligi. W poniedziałkowy wieczór golem (dziesiąty w sezonie) i asystą pomógł w odniesieniu zwycięstwa nad GKS-em Bełchatów.
ŁAWKA REZERWOWYCH:
Matus Putnocky (Ruch Chorzów), Luka Marić (Zawisza Bydgoszcz), Dudu Paraiba (Śląsk Wrocław), Dominik Furman (Legia Warszawa), Gerard Badia (Piast Gliwice), Michał Pazdan (Jagiellonia), Maciej Iwański (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Piotr Grzelczak (Lechia Gdańsk), Marcin Robak (Pogoń Szczecin).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?