Chyba nie takiego wyniku na inaugurację ekstraklasy oczekiwaliście?
Na pewno, choć mała radość jest, bo uratowaliśmy przynajmniej punkt w ostatniej chwili.
Przy bramce dla Widzewa nie miał Pan za wiele szans.
To była bardzo ciężka sytuacja. Oziębała najpierw strzelał z bardzo bliskiej odległości i mogłem odbić piłkę jedynie instynktownie. Przy dobitce nie miałem już szans.
Kilka minut wcześniej obronił Pan w świetnym stylu strzał Dudu.
Dudu ma bardzo dobrą lewą nogę. Przekonałem się o tym już rok temu. Teraz też był to mocny strzał, ale udało się go obronić.
Czy w czasie meczu z Widzewem nie byliście myślami trochę już przy środowym spotkaniu z Liteksem?
Dla nas każdy mecz jest ważny i zawsze musimy być przygotowani. Dla mnie nie ma różnicy, Widzew czy Liteks. Do każdego spotkania podchodzę tak samo poważnie.
Spodziewał się Pan, że na Widzewie będzie tak trudno?
Tak, bo rok temu wygraliśmy w Łodzi zaledwie 1:0 po bardzo ciężkim meczu.
Kto zagra w środę z Liteksem - Pan czy Sergiej Pareiko?
Nie wiem. To będzie decyzja trenera. Ja profesjonalnie podchodzę do swoich obowiązków i zawsze jestem gotowy do gry.
Rozmawiał Bartosz Karcz / Gazeta Krakowska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
