Karolowi przyjdzie występować na odpowiedzialnej pozycji bramkarza i miejmy nadzieję, że sobie poradzi. Łatwo mu nie będzie, ale do odważnych świat należy, a temu chłopakowi czego jak czego, ale odwagi nie brakuje. Dotychczasowy bramkarz Siarki Paweł Pawlus postanowił zmienić barwy klubowe i w nowym sezonie występował będzie w Sokole Sieniawa. Kamil Beszczyński, który tak udanie strzegł bramki Siarki w rundzie wiosennej minionego sezonu nadal będzie trenerem bramkarzy tarnobrzeskiego klubu, będzie więc miał za zadania pracować nad formą między innymi Karola Dybowskiego.
Karol jest wychowankiem Jutrzenki Wierzchosławice, klubu z miejscowości leżącej koło Tarnowa. Jego drugim klubem była Unia Tarnów i to tam uczył się bramkarskiego fachu. Czynił to na tyle dobrze, że jego talentem zainteresował się trener Siarki Włodzimierz Gąsior.
- Dostałem propozycje gry w Siarce od trenera Gąsiora i prezesa Dariusza Dziedzica. Dla mnie przyjście do Siarki jest szansą i zrobię wszystko by tę szansę wykorzystać. Nie będę mówił które miejsce zajmiemy, wiadomo, że w każdym meczu będziemy grać o zwycięstwo - mówi 19-latek, który pod wodzą tak wielkiego fachowca jakim jest Włodzimierz Gąsior powinien poczynić spore postępy.
Karol ma kilku bramkarzu z klubów zagranicznych na których chciałby się wzorować. Z tych broniących w drużynach naszej ekstraklasy kilku wywarło na nim spore wrażenie. Jednym z nich jest Bartłomiej Drągowski, który w minionych sezonach występował w Jagielloni Białystok, a teraz podpisał kontrakt z włoską Fiorentoną.
Dybowski na początku swojej przygody z piłką występował na prawej obronie klubu z Wierzchosławic, ale bardzo szybko stanął w bramce i tak zostało do dziś. Gra w obronie była jednak tylko epizodem w życiu tego młodzieńca, spodobała mu się gra w bramce. Ma świadomość swoich dobrych i słabszych stron. Jego silną strona jest gra na przedpolu. Druga liga będzie dla Karola sporym wyzwaniem i ma nadzieję, że sobie poradzi. Wie jak duża będzie to dla niego szansa.
Karol dopiero co poznaje uroki Tarnobrzega, zaimponowało mu tutejsze jezioro, na które chodzi dość często. Jego starszy o cztery lata brat nie gra w piłkę, interesuje się informatyką, więc siłą rzeczy lubi posiedzieć przed komputerem. Cały czas ściska jednak kciuki za swego młodszego brata.
Karol w drużynie Siarki został przyjęty bardzo dobrze, potwierdza, że atmosfera w zespole jest super, dzięki czemu można spokojnie skoncentrować się na treningach nie zaprzątając sobie głowy innymi sprawami. Piłka jest dla Karola najważniejsza i tak właśnie powinno być.
W najbliższą sobotę drużyna Siarki zagra przed własną publicznością w meczu Pucharu Polski z pierwszoligową Sandecją Nowy Sącz. Dla Karola będzie to debiut przed tarnobrzeską publicznością.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?