Kibice Pogoni Szczecin chcą zmiany trenera. Czy już teraz? [KOMENTARZ]

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Jens Gustafsson
Jens Gustafsson Wojciech Wojtkielewicz
Pakuj walizki, Gustafsson, pakuj walizki – skandowali fani Pogoni Szczecin na białostockim obiekcie. Oczekiwali, że trener podejdzie pod ich sektor po meczu, ale nie doczekali się szkoleniowca.

To trener odpowiada za wyniki zespołu. Pogoń wiosną w trzech meczach zdobyła punkt i to w spotkaniu, które mogła przegrać. W dwóch meczach była lepsza, ale przegrywała ze Śląskiem i Jagiellonią. Oba zespoły potrzebowały punktów w walce o utrzymanie. Nawet nie sugeruję, że mecze zostały celowo odpuszczone. Zadecydował brak skuteczności i błędy w obronie. A za dobór taktyki czy jej wykonawców odpowiedzialny jest szkoleniowiec.

Już we wrześniu pisałem, że Gustafsson nie radzi sobie w Pogoni i ten projekt nie idzie w dobrym kierunku. Padły gromy, bo trener odziedziczył skład po poprzedniku i potrzebuje czasu. Ten argument przesądził, że szkoleniowiec w spokoju pracował jesienią, a zimą przemeblował skład. Może jeszcze potrzebuje czasu na odpowiednie poustawianie klocków w tyłach? Całkiem możliwe. Ale przecież obiecywał poprawę już po jesieni. Obrona miała być szczelna, a w trzech meczach straciła 7 bramek. Oczywiście to nie tylko kwestia obrońców, bo bronić musi cały zespół. I to nie slogan. Możliwe, że Gustafsson źle rozkłada boiskowe akcenty.

Niestety, ligowa czołówka ucieka. Prowadzący Raków ma już 16 punktów przewagi nad Pogonią, a przecież gra przeciętnie. Ucieka Pogoni Legia, ucieka Lech, oddala się Widzew, a za chwilę Pogoń może być doścignięta przez inne zespoły. Brak miejsca na podium czy gwarantującego udział w europejskich pucharach będzie ogromnym rozczarowaniem.

W klubie to wiedzą, a kibice nic innego nie oczekują. Nerwy rosną. Ale czy już teraz Gustafsson ma pakować walizki? W poprzednich sezonach działacze potrafili przetrzymać ciśnienie, a szkoleniowcy dostawali czas, by wyjść z kryzysu. Można spodziewać się, że i Gustafsson taki czas dostanie. Jak długo? Za chwilę Pogoń może nie mieć już kogo ścigać, bo konkurencja będzie daleko. Jeśli więc drużyna nie wygra dwóch najbliższych spotkań – to może trzeba podjąć radykalne decyzje. Sam mam wątpliwości. W składzie wciąż jest za dużo zgranych kart i przez to blokowany jest rozwój np. młodych graczy. Z drugiej strony jeśli teraz dojdzie do zmiany to klubu raczej nie będzie stać na nowy kontrakt trenerski. Pogoń dużo zainwestowała w nowych graczy, a będzie musiała utrzymywać Gustafssona. Więc przy ewentualnej rezygnacji ze Szweda – zastosowany będzie wariant oszczędnościowy: Robert Kolendowicz. Szkoleniowca typowałem do roli trenera już rok temu, ale klub miał swój pomysł. Teraz może zarząd zrobi krok do tyłu i da szansę wieloletniemu drugiemu trenerowi, który lepiej do zawodu nie będzie już przygotowany.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kibice Pogoni Szczecin chcą zmiany trenera. Czy już teraz? [KOMENTARZ] - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24